Witam zaczne od tego że ludzie dający temu filmowi więcej jak 7 musieli przed ogladaniem spasc z 2 piętra na głowę albo przynajmniej dostać dobry towar od dillera. Wczoraj była sobota , moja kolej na wybieranie filmu na wieczór z dziewczyną. Zawsze kieruję się ocenami na filmwebie. Więc i tym razem wybrałem Kochankowie z Księżyca Ocena na filmwebie 7.7 i ponad 4 tysiące głosów. Myślę napewno nie będzie kaszanki. Przez pierwsze 20 min dziewczyna patrzy na mnie jak na dałna. Ja po cichu liczę że zaraz coś się rozkręci. Po 40 minutach dziewczyna śpi, ja ledwo co ale dalej z nadzieją że coś się rozkręci. Wkońcu 1:20 h przewinąłem do końca. I już wczoraj miałem taką ochotę tu wejść i pociśnać baranów którzy ten badziew tak ocenili. Zmarnowałem przez Was sobote.
Nie wątpię.
Ale to na Ciebie dziewczyna patrzy jak na dałna, więc rozumiem frustrację. :)
Sam musiałeś spaść z 10 piętra na głowę by jechać po (w przeciwieństwie do ciebie) normalnych ludziach.
I ocenianie filmów nie polega na opisaniu przebiegu oglądania filmu (bo kogo obchodzi co ty wtedy robiłeś zamiast uważnego oglądania) tylko na analizie poszczególnych czynników jak aktorstwo, scenariusz, muzyka :)
Zgadzam sie w 100%, zaluje, ze nie przeczytalam Twojej opinii!!! zasugerowalam sie iloscia glosow i zmarnowalam niedzielny wieczor. Film moze i porusza istotne problemy, muzyka i zdjecia ciekawe, ale przekaz kompletnie do mnie nie trafia, film jest denny, bohaterowie nieprzekonujacy. Ja, tak jak Twoja dziewczyna zasnelam na tym filmie.
widzisz... w każdej sytuacji można dostrzec jasną stronę... nie kupiłeś biletu i nie zmarnowałeś kasy. Moja rada, jeśli mogę, powinieneś czytać recenzje, komentarze osób, po seansie, sugerować się twórcami filmu, gdyż sama ocena na filmwebie jak widzisz niewiele daje. W ocenie filmu jednak znacznie się różnimy) pozdrawiam
dojrzała odpowiedź!:) wpisz sobie plus jeden za działanie w stronę lepszego filmowego forum:)
@napiorek12 - solidaryzuję się z Tobą w pełni, będąc w bardzo podobnej sytuacji. Moja dziewczyna zamiast spać dawała mi bardzo wyraźne sygnały podprogowe, że wolałaby wycisnąć sobie grejfruta do oka jednocześnie jedząc węgiel kamienny, niż oglądać ten film. Obydwoje daliśmy spokój w połowie filmu. Zaczęło się dobrze, bo napisami z obsadą. Był Willis i był Norton. Nie miało prawa nie wyjść - a jednak. Film nudny jak sprawozdanie z konfetrencji PiSu na temat Smoleńska. Dno i 2 metry mułu - film nieoglądalny. Ocena na filmwebie niestety mocno naciągnięta, myślę, że o jakieś 7 pkt. Pozdrawiam wszystkich filmwebowiczów i nie polecam tego chłamu.
wybierać film tylko na podstawie oceny na filmwebie .... brawo mistrzu. Następnym razem zobacz zwiastun , przeczytaj recenzje, opinie , zwróć uwagę na gatunek filmu, reżysera... zaoszczędzisz sobie rozczarowań a nam wpisów tak niepoważnych jak Twój.
Myślę że gdyby @napiorek12 zamiast ocenami na filmwebie kierował się zwiastunem, recenzjami, opiniami, gatunkiem itp. nie zmieniłoby to faktu że ten film nie przypadł mu do gustu. A poza tym ten wpis nie jest "niepoważny". Nie wszystkim podobał się ten film i wiele osób się z nim zgodzi.
Widząc jak on sie wyraza o innych i jak innych obraza, to raczej nie z jego dziewczyna jest problem.
Niech ktoś z tych co tak im się podoba ten chłam , uświadomi mnie co miało mi się w tym filmie podobać?
tak. to gej. każdy kto potrafi docenić w filmie coś więcej niż kopanie w głowe i strzelanie z dużego kalibru jest gejem.
bo filmy bez przemocy nie są dla macho. a facet który nie jest macho to gej
aha Maverick mama cie wołała. znowu nie wyniosłeś śmieci
Podsumujmy. 'Szwędasz' się po filmwebie, czytasz tematy do filmów, których nawet nie widziałeś i pytasz się chłopców czy są gejami.
jeśli chciałbyś na serio dowiedzieć się, co w tym filmie było ciekawego i wartego uwagi ("mogło się podobać") - napisz, a ja poświęce chwile mej wolnej soboty, by Ci to unaocznić.
serio
pozdro
em
Proponuję się nie irytować niedorozwiniętym gimbusem, który American Pie ocenia na 9/10. Mówi się, że o gustach się nie dyskutuje, jednak w twoim przypadku, przy tak nędznej argumentacji, mogę stwierdzić, że twój jest ch...wy. Amen. Proponuję, żebyś nawet nie zaczynał ze mną dyskusji, a tym bardziej nie wyskakiwał na mnie z mordą, bo Ci ją oberwę synku. Nie podskakuj bardziej wykwalifikowanym.
Może gdybym się naćpał to bym wytrzymał do końca , ale bez dopalaczy normalny młody facet z poczuciem humoru nie jest w stanie tego obejrzeć. A bobby tobie balachu nie odpisuje bo szkoda klawiszy stfu;)
Kolejny płaczliwy post.
Rozumiem frustrację, że ci dziewczyna zasnęła, ale czemu wyładowujesz to na forum filmwebu pod tematem znakomitego filmu to juz nie ogarniam. :)
Szczylu, jeśli masz tyle lat co w nicku, to nie dziwię się, że poziom tej quasi-dyskusji jest taki niski. Nie skacz wyżej du*y, bo sobie krzywdę zrobisz. Ja oglądałem ten film na trzeźwo bo mam na tyle rozwinięty mózg i tak dobrze jestem obeznany w kulturze i w filmie, że mogę po Tobie tak jechać, a ten film tak dobrze oceniać.
Na film się patrzy wieloaspektowo, a nie przez pryzmat tej już powtarzanej tu milion razy śpiącej dziewczyny. Jej problem, że spała i traciła coś, co mogło wzbogacić jej smutne życie. Twoje też by wzbogaciło, gdybyś zechciał przysiąść nad dobrym kinem i pozwolił się porwać jakiejś urodzie tego autorskiego kina. Jednak ty widocznie zamknąłeś się w schematach i taki syf intelektualny jak American Pie oceniłeś na 9. Powiedz mi, czy dostrzegasz gdzieś logikę w swoim zachowaniu? Bo jak dla mnie nie ma w tym ani trochę zdrowego rozsądku.
Przecież nie jestes normalnym młodym facetem bo sam przeciez napisałeś że dziewczyna patrzy na Ciebie jak na dałna.
to ty masz problem , ja nie patrze sie na swojego faceta jak na downa, nawet gdy wybrałby jakiś głupi film, i przez to zmarnowana sobota??masz naprawdę nudne zycie
Pewnie, że film mógł Ci się nie podobać, tylko nie podałeś żadnego argumentu, więc nie bardzo mam się do czego odnieść. Moja koleżanka po pokazie tego filmu na American Film Festival stwierdziła, że wytatuuje sobie na piersiach napis "Wes Anderson", więc widać co dziewczyna to reakcja. Ja ze swojej strony uważam, że to być może najlepszy film tego roku, powalczyć może jeszcze z "Miłością" (Hanekego, nie polską), "Mistrzem" i "Raj: Wiara". Fantastyczny, subtelny humor (jeżeli jesteś fanem American Pie, to faktycznie może nie dla Ciebie), świetnie zagrany i to zarówno przez gwiazdy, jak i młodzież, rewelacyjna muzyka (!) i naprawdę niesamowite zdjęcia, praktycznie każdy kadr mógłby być plakatem do tego filmu. No i sama historia, która urzekła mnie swoją bezpretensjonalnością, pokazaniem nastoletniej miłości bez pruderii, ale i bez perwersji. Z mojej strony mocne 9!
Ja nie zwracam jakiejś większej uwagi do wymienionych przez Ciebie rzeczy typu zdjęcia czy gra aktorska. Wiadomo nie może być jak w trudnych sprawach czy innych tego typu badziewiach . Nie jestem jakimś smakoszem , chcę się poprostu dobrze bawić na filmie. A jak oglądałem ten film to walczyłem z powiekami z całych sił.
Ja oglądając film bawiłam się wybornie:), świetna obsada, wspaniała gra młodych aktorów, piękne zdjęcia, subtelny humor, muzyka i niepowtarzalny klimat. W dodatku reżyser w niesamowity sposób bawi się formą, w niesamowity sposób łączy w jednym filmie różne gatunki. Wydaje mi się że film można interpretować jako ironiczną ocenę prostego, rozrywkowego kina gatunkowego. Film to nie tylko rozrywka, jeżeli jak sam mówisz jesteś niekompetentny to po co angażować się w dyskusję o filmie! Podejrzewam że oglądając nawet największe arcydzieła światowego kina przysnąłbyś w pierwszych ich trwania minutach, nie jest to jednak żadne kryterium oceny. ode mnie 8!
Z tą grą aktorów to przegiąłeś. Wyglądali niczym lalki - zero mimiki, zero emocji na twarzy- pewnie takie było polecenie reżysera. Ale jak w takiej sytuacji oceniłeś grę aktorów, przecież granie wszystkiego z obojętną twarzą nie wymaga wielkiego kunsztu (przynajmniej według mojej oceny laika)
A ja już od pierwszych minut aż do napisów końcowych siedziałem z uśmiechem na twarzy. Aż szkoda że musiał się tak szybko skończyć. Jeden z lepszych filmów jakie widziałem w tym roku. Nie będę się rozpisywał co mi się w nim tak podobało bo po Twoich wypowiedziach można wywnioskować że i tak byś nie zrozumiał. Sposób w jaki się wypowiadasz tylko świadczy o.... echh.... Co ja tu w ogóle robię :) Film mizaga.
Po pierwsze chciałem pogratulować, że wybierasz filmy do ściągnięcia 2 dni po premierze. Po drugie Opis filmu, który brzmi: " przewinąłem do końca " jest mistrzowski bo świadczy o twojej kompletnej ignorancji wobec filmu, który uwierz mi ( bo ja go oglądałem, a Ty nie.) jest świetny. Do póki nie usiądziesz przed filmem nie obejrzysz go od początku do końca, do momentu zakończenia napisów, nie wypowiadaj się o tym filmie. Podkreślam to bo jest to ważne, według mnie jedną z głównych i najważniejszych części tego filmu są właśnie napisy końcowe podczas których mamy szanse posłuchać świetnego koncertu. Uwierz mi, nie wiesz nic, a to że Twoja dziewczyna miała gdzieś ten film i zasnęła w 20' minucie świadczy tylko o tym że ani Ty ani ona nie potraficie dostrzec piękna ani w historii ani w filmie, ani w muzyce, ani w obrazie.
Pozdrawiam i polecam wam Kac Wawa, może przynajmniej nie uśniecie.
Kolega napiorek myślał, że skoro jest Bruce Willis to będzie porządna napierdalanka jak w Szklanej pułapce.
Ot i zaskoczenie.
Widocznie jestem jakiś dziwny. Wczoraj oglądałem Resident Evil Retrybucja i bawiłem się 100 razy lepiej:)