film wogole mi nie przypomina pociagu do ... ale jak wiadomo wszystko jest obiektywne

wszystko jest subiektywne. podobał mi sie bardzo.

Nie mam porównania z "Pociągiem...", ale również film nie przypadł mi do gustu. Nudny, główny wątek się ciągnął i w żaden sposób mnie nie wciągnął.

Zgadzam się. Nie jest to film inteligentny, zabawny, ani nawet interesujący. Widocznie doborowa obsada aktorska i ciekawe zdjęcia zawyżyły ocenę tego słabiutkiego tworu. 3/10

Jak dla mnie ten film był po prostu dziwny. i może przez to moja ocena bo nie potrafiłam go inaczej ocenić. Galnospoke pisze że film jest wyprany z emocji- moim zdaniem to jest ten jego atut który wyróżnia go spośród innych w których nierzadko jest tych emocji aż nadto. Za tą całą dziwaczność 7/10

Trzy negatywne opinie i ani jedna nie wykracza poza osobiste odczucia. Bo to że film się nudzi to żaden argument, bo każdy film może się komuś nudzić i takie stwierdzenie jest bezwartościowe.

"Nie jest to film inteligentny, zabawny, ani nawet interesujący." - czy film jest zabawny lub intersujący kłócić się nie będę, bo to są znowu tylko specyficzne odczucia.

Co do "inteligencji" to jest on zrobiony całkiem inteligentnie, począwszy od oprawy wizualnej, która zrobiona jest z przymrużeniem oka, nie tylko grafika komputerowa, ale przede wszystkim liczne smaczki jak używanie zoomu i styl nawiązujący do starych filmów, także starego kina akcji. Muzyka również jest świetnie dobrana, postaci to fajnie wykorzystane stereotypy osadzone w śmiesznie abstrakcyjnym świecie. Sporo jest w tym filmie takich rzeczy.

"Trzy negatywne opinie i ani jedna nie wykracza poza osobiste odczucia" - no tak, bo Twoja opinia jest niezwykle merytorycznia.

Siac i plakac nad tym pokoleniem onetu, bo nic innego nie pozostalo...

Tak, jest merytoryczna, wiec po co trollujesz? Płaczesz nad pokoleniem onetu, a sam atakujesz personalnie, gratuluję hipokryzji.

Wyrazenie negatywnego zdania na temat bezsensownej wypowiedz to trolowanie? Aha, oczywiscie, oczywiscie. Jak to bylo, a tak - siasc i plakac.

PS
Stwierdzenie "tak, jest merytoryczna" mnie ubawilo. Merytoryczna to ona jest moze dla Ciebie i bylaby na w/w Onecie - a poza tym jest calkowicie bezawrtosciowa. Nie masz nawet pojecia co oznacza slowo "merytoryczny".

Ale Covaleux ma racje. Przytoczył fakty dotyczące montażu i pracy kamery, więc jego opinia lepiej funkcjonuje jako obiektywna ocena. Za to ty z drugiej strony przytaczasz tylko osobiste odczucia typu "nudny, irytował mnie i było mi obojętne".

Po za tym
1. Nie dostrzegam sukcesu "Pociągu do Darjeeling". Ni to od strony zarobionych pieniędzy ni to jeśli chodzi o uznanie odbiorców.
2. Filmy Wesa Andersona mają to do siebie, że jego bohaterowie są "wyprani z emocji". Tak samo zachowywali się postacie w "Pociągu do Darjeeling".

Nie, nie ma. To nie sa argumenty tylko bzdyczenie. Moze dla Ciebie beda, ale nie dla mnie. Takie "argumenty" pojawiaja sie w ilosciach hurtowych w np. reklamach. Moja podpaska jest lepsza, bo... Zreszta, bede szczery - mnie kompletnie nie interesuje co macie do powiedzenia, nawet gdybyscie mowili z sensem - film oceniam ja, dla mnie jest marny, zupelnie niedoszlifowany. I tyle w temacie, chocbyscie ze zlosci zaczeli krecic fikolki.

1) a to tylko Twoj problem - gwarantuje. Nie mam wplywu na brak gustu innych osob.
2) och, serio? Coz, rowniez nie mam wplywu na brak spostrzegawczosci.

No a ja komentuję twoja ocenę tego filmu, czyli że się nie znasz. Jak ktoś wypisuje swoje opinie o czymś publicznie to musi się liczyć z tym, że ktoś się nie będzie z Tobą zgadzać. Nie mój problem, że nie posiadasz gustu. Do tego nie mój problem że nie potrafisz sobie sprawdzić, że Moonrise Kingdom posiada prawie na każdym portalu filmowym ocenę wyższą i że zarobił o wiele więcej pieniędzy niż "Pociąg.." .

2) No rozumiem, ja też nic nie poradzę na to że tego nie widzisz.

Keysee, nie ma co dyskutować z trollem, w dodatku jak widać niezbyt rozgarniętym, ale bardzo potrzebującym uwagi. Szkoda czasu i nerwów, jeszcze pod tak przyjemnym filmem. :)

"Mnie kompletnie nie interesuje co macie do powiedzenia, nawet gdybyscie mowili z sensem - film oceniam ja" - nic dodać, nic ująć, to kwintesencja sporej części użytkowników filmwebu ;)

Komentowac mozesz sobie co chcesz, a ja po raz wtory podkreslam: nic mnie to nie obchodzi. Czy Ty naprawde nie potrafisz pojac, ze uwazam Twoje i Covaleux'a wypociny za kompletne brednie, zreszta wyrabajac sobie opinie o Was wlasnie? Czy ten jakze prosty fakt jest dla Ciebie ponad mozliwosci pojecia, ze nie jestescie jacys wyjatkowi, a przecietni do bolu w popularnych gustach i nie stanowicie jakiegos novum? Was jest legion, bo gdyby bylo inaczej kto by ogladal TV! Nadto jak widze, nie potrafisz wymyslec wlasnych kontrargumentow (co nie dziwi, bo nie masz zadnych), tylko zachowujesz sie jak dziecko, ktore na wszystko odpowiada negacja, zgodnie z zasada "na zlosc babci odmroze sobie uszy". Ja rozumiem, ze w Twojej "dojrzalej" 20'nastoletniej opinii sa to inteligentne wypowiedzi, ale znow przyjmij do wiadomosci, ze tylko w TWOJEJ, bo ogolnie rzecz biorac, uzywajac zreszta eufemizmu, masz zerowe pojecie nie tylko o filmach, ale i o rzeczowej argumentacji.

PS
Jak chcesz zobaczyc dobra prace kamery, o ktorej tak duzo piszesz, zreszta nie majac pojecia co to sformluowanie w ogole oznacza (czyli typowa postawa ignorantow - duzo mowi, choc bez sensu), obejrzyj sobie np. "Submarine" (ktory wlasnie skonczylem). I to co zobaczysz bedzie wlasnie "dobra praca kamery" = zblizenia, panoramy, kamera ze statywu i tradycyjnie ruchoma, a nadto fantastyczna kamera z reki. Montaz genialny. Dodaj jeszcze rewelacyjny scenariusz i aktorstwo, a masz komplet. I jak juz obejrzysz to mozesz sobie po raz kolejny powiedziec: nie znalem sie na filmach, kultury od kulturwy nie rozroznialem i chyba tak zostanie, bo rozumem nie grzesze.

Tak wiec, moj koncowy wniosek, po raz kolejny zreszta: nie marnuj mojego czasu swoimi wydumanymi wpocinami.

Ot, i tyle - moze cos dotrze. Pa.

Submarine oglądałem już raczej z 2 lata temu, więc nie mogę się odnieść jak wyglądała tam praca kamery. Widzę, że im coś jest mniej popularne tym lepsze według Ciebie. Poza tym nie chodzi tutaj o żadna prace kamery, ani o aktorstwo, ani o gusta. Chodzi tu o to, że piszesz że film był słaby a nie podajesz żadnego konkretnego argumentu. Nie możesz zrozumieć tego, że argument "nudził mnie, irytowali mnie" to są tylko twoje odczucia, a nie powody dla którego film jest nieudany. Nie chce Ci próbować wmówić, że ten film jest świetny. Nie podobał Ci się więc ok. Jednak jest różnica w stwierdzeniu "Film mi się nie podobał, bo mnie nudził i irytował" a w stwierdzeniu "Film jest nieudany bo mnie nudził i irytował". Jeśli tego nie dostrzegasz to nie mamy o czym dyskutować.

Najśmieszniejsze jest to, iż od tylu postów już próbujemy Ci przekazać abyś w końcu podał rzeczowy argument dlaczego ten film jest nieudany a ty dalej tego nie robisz. Lepiej powiedzieć, że mam zerowe pojęcie o filmach. Szkoda tylko, że moje "pojęcie o tym filmie" popiera 98% krytyków filmowych.

Na koniec oznajmię Ci, że mnie twoje brednie i twoja opinia również nie obchodzą. Czepiam się tylko twojej nieudolności w ocenie filmu. Widać, że dyskusja z Tobą jest bardzo ciężka, ponieważ zamiast odpowiadać na zadane pytania to albo stwierdzasz, że jestem przeciętny do bólu i się nie znam. A na argumenty, które wystosowałem odpowiadasz "1) a to tylko Twoj problem - gwarantuje. Nie mam wplywu na brak gustu innych osob. 2) och, serio? Coz, rowniez nie mam wplywu na brak spostrzegawczosci.". Widać wysoki poziom rozmowy. Szkoda, że twoja umiejętność prowadzenia konwersacji nie stoi na takim poziomie jak słowa, których używasz próbując się "nieudolnie" bronić.

PS. Jaka to jest "dojrzała" 20'nastoletnia opinia?

Argument "moję pojęcie popiera 98% krytyków filmowych" to żenada. Zastanów się nad nim. Trochę zalatuje mi to jakimiś kompleksami - "skoro moja opinia kogoś nie przekonuje, to może powołam się na krytyków, oni mają autorytet". Przecież ty nie wiesz nawet kto to jest krytyk.

Jeśli cię nie interesuje, co inni mają do powiedzenia, to po co zakładasz temat na forum dyskusyjnym? To jest miejsce do wymiany poglądów.