PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=604523}
7,5 97 227
ocen
7,5 10 1 97227
7,9 41
ocen krytyków
Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom
powrót do forum filmu Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom

Po pierwsze - co za beznadziejny polski tytuł!!!!!!!!!!!!!!
Jak coś ma taki tytuł wszyscy będą myśleć, że to komedia romantyczna - i zawiodą się.

Ten film ewidentnie niósł w sobie wiele znaczeń, których nie zrozumiałam - odwołań do kina lat
60tych. Młodzi ewidentnie mówili nie swoimi dialogami - w sensie kopiowali pewien styl.
Muszę się douczyć. Np ten komentator programów geograficznych to też odniesienie. Mam
wrażenie, że nas ten film nie bawił - bo nie był osadzony w naszym kodzie kulturowym.
Zabrakło punktów odniesienia.

Btw - Świetna rola Bruce! Szkoda że pod koniec i tak musiał okazać się herosem.

Ogólnie świetnie nakręcony, ale niestety ogólny odbiór średni. Z tym, że może to nie jest wina
filmu... solidna analiza filmoznawcy by się przydała! Filmoznawcy i filmoznawczynie - ratujcie! :-)

ocenił(a) film na 8
woocya

Nie bardzo Ciebie zrozumiałem z tym "nie naszym kodzie kulturowym". Ucieczka od samotności i niezrozumienia, walka dobra ze złem. To są ponadczasowe kody kulturowe. A o tym jest film.
Jest obóz harcerski zamiast szkoły przetrwania. Są przedstawienia szkolne i kościelne, dziś w szkołach też wystawia się jasełka. Taka "egzotyka" wypełnia plastycznie ekran a porządna muzyka Benjamina Brittena wypełnia przestrzeń dźwiękową. "Egzotyka kulturowa" jest w tle, z tym bym się zgodził. Ale tylko w tle.

ocenił(a) film na 8
Beel

Witam, już odpowiadam.
Nie, nie pytałam o fabułę, ona oczywiście jest jasna.
Ten film jest dla mnie oparty na amerykańskim kinie lat 60tych i tutaj właśnie szukam nawiązań do stylistyki, której za bardzo nie znam. Być może dla amerykańskiego filmu jest ona jasna, jak dla mnie nawiązanie do np. seksmisji albo innego filmu ogólnie znanego. Dialogi dzieci nie są tak naprawdę dziecięce, ujęcia, stylistyka - wszystko jest w czymś osadzone. Może oczywiście myślę w złym kierunku, ale tak się czułam - jakby ten film nawiązywał do czegoś, czego nie znam.
Do tego dochodzą jeszcze motywy wykorzystywane przez tego reżysera, żeby przybliżyć o co chodzi podsuwam link: http://alamodest.com/?p=7399

ocenił(a) film na 8
woocya

Dla mnie "kod kulturowy" to coś innego niż "kod sztuki filmowej". Stąd nieporozumienie. Mam w swojej bibliotece Françoisa Villona "Wielki testament" (XV wiek) i Françoisa Rabelaisa "Gargantę i Pantagruela". (XVI wiek). Różne kody sztuki literackiej. Ale kod kulturowy Villona jest ponadczasowy. Rabelaisa nie.
Villona "Ballada o paniach minionego czasu" tego najlepszym dowodem. Dlatego ja bym odpuścił badanie kodów sztuki filmowej. Te przemijają i być może powracają w replikach.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones