Nie wiem czemu, ale już od pierwszych ujęć podejrzewałem,że ten film będzie niesamowity. I
dokładnie tak było. Niemal bajkowy klimat, wspaniała, acz nie oczywista ścieżka dźwiękowa i
przede wszystkim dwójka 'Kochanków'. Młodzi aktorzy spisali się rewelacyjnie. A no tak jeszcze
lejąca się wręcz z ekranu, ironia: Bruce Willis jako całkowite zaprzeczenie swojego wcielenia ze
Szklanej Pułapki czy Harvey Keitel, który, delikatnie mówiąc, Złym Porucznikiem na pewno w tym
filmie nie jest... Forma Pana Wesa Andersona nadal bardzo wysoka i oby tak dalej. Z całego serca
polecam.