Krol jest nagi i nie szukajcie w tym filmie niczego nadzwyczajnego poza dobrym pomyslem na
bussines. Plytka fabula, slodziutki happy end i 5$ kosztow ( podstarzale gwiazdy niewatpliwie nie
zrujnowaly budzetu) Ten film ma jedno madre przeslanie: nie ufaj recenzjom i opiniom :(
A kto Ci kazał iść na film gdzie się nie mordują i nie latają wampiry ani inne hobbity... Super dowcipny i odświeżający film
No coz jesli zadasz sobie odrobine trudu zauwazysz, ze nie ogladam latajacych wampirow :) prosze uszanuj odmienna opinie i pozostaw prawo do wlasnej oceny bez zlosliwego obrazania. OK?
Jeśli dałeś filmowi "I am sam" 10tke to jesteś ostatnią osobą do której zwróciłbym się po opinie na temat jakiegokolwiek filmu :-)
Polecam obejrzeć 3:35 https://www.youtube.com/watch?v=4gDvK9Km16E :D
Wystarczyło by w zupełności to drugie zdanie.To głupie wciągać w to Nosferatu z Dracula i Dildo Bagginsa.
Dzięki tobie przejrzałem na oczy! Czuję się teraz wykorzystany jak prostytutka! Jak mogłem dać się tak zmanipulować...
:) "forumowicze" - statyści wynajęci przez producentów i dystrybutorów filmu w zakamuflowanych celach marketingowych. O recenzentach lepiej nie mówić - wszyscy inteligentni ludzie wiedzą, że spędzaja wakacje na Sri Lance, ciekawe za czyje pieniądze, nie wolno im ufać.
Ci, przecież ostrzegali nas, żeby o tym nie mówić, bo odetną strumień gotówki i gorzałki... No i się wydało, teraz dystrybutorzy nie sfinansują mi zakupu białego nosorożca, żebym miał (godnie) na czym jeździć po zakupy :(
Jest duża różnica pomiędzy "opiniami" za które płaci dystrybutor i opiniami widzów filmu. Sprawdź dyskusję pod filmami: Kac Wawa, Weekend, Bejbi Blues. Jak przeczytasz coś pozytywnego to właśnie będzie buzz marketing.
zamiast płakać nad manipulacją na świecie racz zauważyć, że chociażby ocena na filmwebie wynika z 11k głosów. No ale SPISEG to chyba nasz narodowy sport powoli.
Nie każdy może zostać przez takie kino uwiedziony:)
Nie oznacza to, że jesteś gorszy/a, ale może nie masz odpowiedniej wrażliwości lub nie Twój typ filmu.
Dla mnie dzieło sztuki w każdej sekundzie, z genialnymi kreacjami oraz magią od początku do końca. Elektryzujący:)
A przy tym wspaniale wykonany technicznie.
świetny film, zabawny, kolorowy, i ten Pan w czerwonym płaszczu wyjaśniający co i jak :)
Film nie dla wszystkich. Raczej dla tych, którzy lubią słuchać ciekawych opowieści, zmęczonych filmami akcji.
W całości nie mogę się zgodzić ale w połowie jak najbardziej. Trailer ni jak ma się do filmu. Akcja toczy się powoli jak ślimak, co stoi w zupełnej opozycji do tego co pokazują nam w zapowiedzi. No i koniec, miałam nadzieję, że jednak zrealizują swój plan. Ale poza tym, lekki humor jest, dziwaczne dziwadła są, ogólnie trochę się wynudziłam ale i trochę pośmiałam. Nie było tak źle :)
Nie no, jeżeli chodzi o budżet to 16 milionów, więc nie tak znowu mało. Pewnie 3/4 z tego poszło na obsadę.
Poszanowanie prawa do własnej opinii działa w obie strony, więc również weź pod uwagę, że ktoś (dość dużo tych "ktosi"...)może mieć zdanie odmienne od Ciebie... Mi film się bardzo podobał. Nie było w nim wartkiej akcji, szalonych pościgów, strzelanin, litrów krwi, ton trotylu i innych tego typu rzeczy, na których oparta jest w zbyt dużej mierze współczesna kinematografia, ale była w nim opowieść, treść, fabuła zmuszająca do refleksji i postrzeżenia świata nieco innymi oczyma, niż XXl w. dorobkiewicza pochłoniętego przez wszechobecny wyścig szczurów. Historia czystej, niewinnej, naiwnej miłości dwojga dzieciaków, połączonych poczuciem odmienności, wywołanym przez otaczające ich "normalne" społeczeństwo... W tle cała otoczka mówiąca co nieco o okolicznościach, które tych młodych ludzi popchnęły do takiej, a nie innej reakcji. Jest to film wymagający - wymaga intelektu, a tego nie zdobędzie się oglądając jedynie brawurowe pościgi czy strzelaniny, w których jeden bohater roznosi całą armię nie odnosząc przy tym żadnej rany...
No cóż ideologię można dodać do każdej miernoty;) Jeśli ktoś serwuje mi kino pod nazwą komedia i w recenzjach prezentuje piękną miłość zagubionych nastolatków to mam prawo tego oczekiwać. Mam na myśli jedynie wiarygodność recenzentów i sprzedaż wyrobów czekoladopodobnych bez nazwy czekolada. Wybierajac film kieruję się bieżącym nastrojem i są dni kiedy chętnie obejżę Jamesa Bonda ale w dniu kiedy mam ochotę na Ziemię niczyją czy rozstanie, kino akcji będzie niestrawne. Tu wiedziony recenzjami i opiniami forumowiczów poszedłem na komedię roku ;)))))
Tataj nie pierdziel kocpołów. Trzeba było ze zrozumieniem przeczytać również opis filmu; wyraźnie jest napisane, że nie napasiesz brzucha humorem rodem z Kaców Vegas ani z Tarantino. To również komedia, ale w innej konwencji, a konwencja zasygnalizowana jest w opisie - nastolatkowie uciekający z domu. Inna wrażliwość, ogarnij swoje hejterstwo. Jeżeli w swoim portfolio kreatywnych dokonań nie posiadasz takiej "miernoty" to siedź cicho, wyrażaj opinie, a nie krytykuj.
zgadzam się, mnie ten film nie powalił. film, o którym za parę miesięcy nie będę pamiętała, bez echa. nie jest to kompletna chała, bywały dobre dialogi, czasem było urokliwie i zabawnie, ale tyle. tą historią przypominał momentami, o wiele lepszą od Moonrise, "Moją łódź podwodną".
nie rozumiem bólu pupy wszystkich, którzy tu stają w obronie tego filmu. nie będzie to kultowe kino, które znajdzie się w przeglądzie najlepszy filmów za 50 lat.
a to, że film I am sam został oceniony na 10, to co? to jest rewelacyjny film i obiektywnie zasługuje na taką notę.
Ja również uważam, że ocena tego filmu jest stanowczo za wysoka. Obejrzałam go, bo czytałam o nim, widziałam nominacje, i... wynudziłam się jak mops. Nuda, nuda, nuda, żadna porywająca fabuła. Kolejny film z cyklu... "nudzę się, nie wiem o co chodzi, ale dam 7 i będę udawał wielce wybitnego i inteligentnego, który odnalazł w filmie drugie dno".
Panowie i panie forma przeplata się z treścią - oto X muza w całej okazałości. Świetny film ocierający się wręcz momentami o geniusz:)