Arabowie mknący na koniach przez pustynię, psychopata i gwałciciel uciekający z zakładu oraz kręcenie jeszcze raz historii opowiedzianej w pierwszej części, lecz tym razem w formie musicalu... Leloluch nie miał scenariusza. Dlaczego więc nakręcił ten film? Zupełnie niepotrzebna kontynuacja.
Czytałam kiedyś wywiad z Anouk Aimee, w którym aktorka powiedziała, że Lelouch był święcie przekonany, iż widzowie są spragnieni dalszego ciągu tej pięknej historii miłosnej. Ona sama nie była zaś optymistycznie nastawiona do tego pomysłu, bo i nigdy nie oglądała sequela, który byłby lepszy od pierwszej części, jak również dlatego, że taka historia trochę nie przystawała do czasów (szalone lata 80...). Jej zdaniem sukces "Kobiety i mężczyzny" polegał w dużej mierze na tym, że powstał dokładnie wtedy, kiedy powstał. Nakręcony kilka lat wcześniej albo kilka lat później, zapewne "zrobiłby klapę".
Dzięki. Tak, zgadzam się z Anouk :) Czasami film musi trafić w odpowiedni czas, bo po chwili myślenie o kinie się zmienia i jest już za późno.