Karate Kid ten z 1984 nigdy nie był filmem wybitnym, to raczej produkcja przeznaczona dla całej rodziny na Niedzielne popołudnie, choć znalazły się tam i elementy wprost z dramatu ( o autsajderze i samotnym starzejącym się mistrzu którzy dostają jeszcze jedna szansę ) i elementy wprost z kina akcji to jednak czyste kino familijne z przedzierającą się naiwnością. Jednak biorąc to pod uwagę pierwsza cześć była nawet dobra i mówię to w pełni świadomie, niestety nie mogę tego powiedzieć już o kontynuacjach które zdecydowanie odbiegały poziomem od pierwowzoru.
Teraz dostaliśmy remake z mylącym ( nie do końca ) tytułem, a dlaczego. Bo pomimo iż akcja dzieje się w Chinach a mały Jaden Smith uczy się Kung Fu a nie Karate to jednak jest to nowa wersja dawnego filmu. Wiele scen jest po prostu zerżniętych ze starej wersji a sam scenariusz iście bazuje na dawnym, jak również sami bohaterowie bardzo przypominają tamtych z 1984 roku.
Przez pierwsze 30 minut trochę wieje nudą ale później już jest lepiej. Na mnie największe wrażenie zrobiły Chiny, kultura , krajobrazy , styl życia i sztuki walki. Szkoda że nie pojawił się ten film w 2008 , kiedy to była Olimpiada w Chinach.
Na plus zasłużył Jackie Chan, może to nie Pat Morita ale ma coś w sobie ( i wreszcie nie robi z siebie idioty ) tylko gra zmęczonego życiem odludka.
Najbardziej się jednak obawiałem gry małego Jaden Smith ( katastrofalnie wypadł w Dzień w którym...), a tym razem nie zagrał źle choć też nie rewelacyjnie, wypadł dobrze choć daleko mu do Ralph Macchio - co powoduje że jakoś mu w tych staraniach nie kibicujemy i nie staje się naszym bohaterem ( rośnie nam mały tatuś).
Na plus zasługuje także oprawa muzyczna iście z dawnych filmów z Bruce'm Lee.
Chińskie pałace, ćwiczący mnisi, kung Fu , Wu Shu itp. robią wrażenie.
W środku trochę wieje nudą aż można przysnąć ale nie zrażajcie się.
Sam film jest ciekawy i dobrze zrobiony, polecam obejrzeć z całą rodziną.
To takie dzisiejsze lekkie dzieło dla typowego przeciętnego widza.
Moja ocena w skali od 1 do 6 3,8
P.S. Zaklinam Polskiego dystrybutora raz przysłuż się sprawie , nie zchrzań i zmień tytuł na Kun Fu Kid.