PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=493700}

Karate Kid

The Karate Kid
6,6 59 919
ocen
6,6 10 1 59919
4,6 7
ocen krytyków
Karate Kid
powrót do forum filmu Karate Kid

Czy Karate Kid z roku 84 tak bardzo się zestarzał by robić identyczny film tylko,że akcję przeniesiono do Chin a zamiast Italian American boy był Afro American boy.? Czy tam były jakieś efekty specjalne,które trącą myszką? Nie,była fajna muzyka,sliczna Elizabeth Shue,fajny klimat.
Co ma nowy Karate Kid? Nic.Już lepiej zrobiliby porządną 4 część z Danielem La russo w roli sensei (Macchio się dobrze trzyma i przy odrobinie make up-u jeszcze by licealistę zagrał :D)

ocenił(a) film na 6
a_kwitek

Tak to właśnie jest z remake'ami, z założenia mają być lepsze a zdarza się to bardzo rzadko (wyjątki istnieją), przeważnie nawet nie dorównują swoim pierwowzorom.

ocenił(a) film na 1
a_kwitek

To prawda. Oryginalny Karate Kid ani trochę się nie zestarzał. Wciąż zachwyca. ten jest nieudolną próbą odświeżenia tematu. Za długi, aktorzy totalnie od czapy- jeżeli można ich aktorami nazwać. Twórcy poszli na łatwiznę.

a_kwitek

Myślę, że to bardziej kwestia atmosfery i relacji mistrz-uczeń. W oryginale mistrz tylko uczył ucznia, a w remake'u mistrz przyznał również, że czegoś się nauczył od ucznia. W oryginale mistrz kazał uczniowi woskować samochód, polerować podłogę, malować dom i płot i choć wspominał coś o oddychaniu i ruchach nadgarstka, to w remake'u lepiej wytłumaczył, dlaczego kazał wieszać, zdejmować i zakładać kurtkę - kung-fu żyje we wszystkim, co robisz. Wszystko jest kung-fu. I w remake'u jest lepiej wyjaśnione, dlaczego dozorca-mistrz jest tak odcięty od świata; lepiej nakreślili jego przeszłość. I to, że w remake'u akcja dzieje się w Chinach, a nie w USA, to coś trochę nietypowego jak na amerykański film.

Różnica jest też taka, że w oryginale zły nauczyciel odgrywał większą rolę niż jego łobuzy, a w remake'u to łobuzy wydają się być bardziej popaprane od nauczyciela (którego poznajemy dopiero później), zaś ich nauczyciel wydaje się być bezbarwnym dupkiem (w oryginale to zły uczeń był bezbarwnym dupkiem).

Owszem, zgadzam się, że w oryginale był lepszy główny bohater i że matka Daniela miała lepsze podejście niż matka Parkera, i w sumie bardziej pasowałby tu tytuł "Kung-fu kid", bo przecież to nie było o karate, tylko o kung-fu, ale mimo to, cenię remake.

Choć przyznam, że w remake'u moment z muchą mnie mocno zniesmaczył - czy Han naprawdę jadł potem makaron tymi pałeczkami, którymi przed chwilą zdjąć muchę z packi? Ble, ohyda.

Tak więc jak dla mnie, pod pewnymi względami lepszy był oryginał, a pod pewnymi remake, i w sumie wychodzi na to, że oba filmy są naprawdę przyzwoite.

ocenił(a) film na 6
Trojden

Świetne i obiektywne porównanie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones