Święta racja. Natomiast co do filmu to dla mnie to gniot.

Film ma wady ale też i zalety, a ten recenzent myślę, że fajnie to wszystko omówił, bo zrobił porównanie:

https://www.youtube.com/watch?v=Htp-AJaM8rE

Warto obejrzeć :)

Fabuła owszem, znana. Moim zdaniem całkiem dobra obsada, gra aktorów - szczególnie Jadena Smitha, Chana i innych. Odnowa po latach

też zauważyłam tę nieścisłość, która dość razi po oczach. co do różnic w kulturach- czy ja wiem.. Japończycy podobno dużo ściągnęli od Chińczyków (architektura, ubiór, drzewka bonsai, pismo, które przekształcili oraz kanji etc.), aczkolwiek sporo różnic jest; najbardziej wg mnie widoczne, to właśnie jedzenie, religia i sztuki walki.

Są pewne podobieństa miedzy pisowanią, ale rożnica między językiem jest diametralna, Japończycy mówią sylabami, natomiast przy chinczykach wydaje się, że nie używają samogłosek :P

Co do architektury też są pewne pdobieństwa, ale u Chinczyków, którluje czerwień i sporo zdobień, Japończycy są wręcz ascetyczni.

tak, jeśli chodzi o wymowę to różnica jest ogromna (japońskiego nasłuchałam się w anime, więc oglądając "Hua Mulan" bardzo rzucała mi się ta różnica w oczy- albo uszy :D ). tego o architekturze nie wiedziałam, nijak nie potrafię rozróżnić budynków japońskich od chińskich (np. na zdjęciach, bo na żywo nie miałam okazji ;p )

Jak już wspomniałam Chinczycy lubia bogactwo i przepych oraz kolory : czerwony, żółty (cesarski kolor), oraz zielony.

Przykłady chińskiej architektury :
http://images.chinahighlights.com/travelguide1/culture/architecture/features-of- ancient-chinese-architecture.jpg
http://www.topchinatravel.com/Pic/china-guide/architecture/chinese-architecture- 12.jpg
http://www.chinese-architecture.info/Forbidden_city_07.jpg
http://www.tropicalisland.de/Beijing_forbidden_city_palace_b.jpg
http://www.chinaodysseytours.com/tours/pictures/32-days-All-around-China-Discove ry-Tour/daybyday/forbidden-city-beijing.jpg

Japończycy natomiast mają dużo prostszą architekturę, prawie nie ma zdobień, a jak już to są delikatne, jesli chodzi o kolory, to zazwyczaj jest biel i czerń przy budynkach, mają też papierowe drzwi:

http://www.asianinfo.org/asianinfo/japan/pictures2/S0035.jpg
http://www.bradysantos.com/get-closer-to-traditional-japanese-architecture/chora kuji-architecture/
http://outsiderjapan.pbworks.com/f/Japan.jpg
http://asiansoul.ru/wp-content/uploads/Sinde%60n-dzukuri.jpg
http://radio-weblogs.com/0119080/images/Gallery/japan1.jpg

Są tez naturalnie elementy bardzo podobne, jak zdobne dachy, pagody i ołtarzyki, ale z grubsza widać różnice. Jakimś tam znawcą azjatyckiej architektury nie jestem, to są moje własne obserwacje. Jesli ktoś się jednak bardziej zna, to sama chętnie poczytam na ten temat.

dzięki. jak ktoś porządnie wytłumaczy na przykładach, to łatwiej jest zrozumieć. interesujesz się ogólnie kulturami azjatyckimi czy poszczególnych krajów?

W ogóle się interesuje wieloma rzeczami. ukończyłam szkolę plastyczną, mieliśmy tam historię sztuki i nauczono nas zwracać uwagę na wiele detali :)
Natomiast powtórzę się, że żadnym znawcą nie jestem. To były moje obserwacje, i coś nie coś wiedzy zaczerpniętej z roznych źrodeł.

Ubiór w ogóle nie jest podobny. Język tylko w literach podobny, a architektura drastycznie inna + drzewka Bonsai, tutaj nic nie wiem.

wyżej napisałam, że chodzi mi o pismo, nie o język. kimono wzięło się od hanfu, jest bardziej uproszczone. co do architektury, to nie orientuję się zbyt dokładnie, różnice z całą pewnością są, ale architektura chińska miała bardzo duży wpływ na japońską.

Pewien miała to widać, ale i tak różnice spore widać.

Cieszę się, że nie tylko mnie to drażni. Kung fu i karate to dwie całkowicie odmienne rzeczy.

Chcieli się popisać, ale tytuł filmu a kraj i sztuka walki kung-fu razi po oczach. Kung-fu i Chiny i karate i Japonia to dwie różne sprawy. Z pewnymi podobieństwami, ale i tak.

Film podobał mi się fabularnie i psychologicznie, natomiast pomieszaniu terminologii nie przeczę i jest to wtopa.