Powinni go obejrzeć ci którzy uważają że Jackie Chan to karateka który nie potrafi grać.
Widzę tu wiele porównań do oryginału co jest moim zdaniem nieporozumieniem bo obydwa te filmy są na swój sposób wyjątkowe.
Dodatkowo ten film jest zdecydowanie bardziej zrobiony pod kontem młodszej widowni od oryginału o czym świadczy dubbing i brak krwi w scenach walki.
Dodatkowy atut to bardzo dobrze pokazana kultura chin.
Jedyne minusy to ten jak zwykle tragiczny polski dubbing i "twórczość" Biebera na końcu.
Cóż, trudno jest uniknąć porównań do oryginału w przypadku remake'u. Jeśli chodzi o Chana to ta rola nie jest akurat jedyną nie-komediową rolą w jego karierze (kilka filmów z początków kariery, Nowa Policyjna Opowieść). Dubbing rzeczywiście był dramatyczny, momentami jakbym oglądała Madagaskar ;) Ale nie rozumiem zarzutu pod adresem Biebera. Sama nie trawię jego muzyki, ale ta piosenka pasuje do filmu wyjątkowo. Wsłuchaj się w słowa, są o wiele ważniejsze niż wykonawca.
Zgadzam się naprawdę dobry film. Właśnie mi bardzo podobało się pokazanie kultury Chin. Ogólnie klimat świetny.
Tak przedmówco, mnie także kultura Chin urzekła. Zdjęcia naprawdę bardzo piękne. I masz rację, klimat świetny.
Zgadzam się że Jackie Chan dobrze zagrał w tym filmie. Szczerze nie cierpię tego aktora, ale tu był w porządku, w odróżnieniu od innych filmów gdzie nie gra tylko pajacuje.