Miałam okazję...No i cóż, wyobrażam sobie, że gdybym poszła na ten film kompletnie nie znając książek o Kapitanie Majtasie, byłabym naprawdę znudzona, być może zażenowana. Co mogę powiedzieć o filmie- minął bardzo szybko, a jednocześnie strasznie mi się dłużył. To chyba po prostu skutek tego, że chcieli ładnie pokazać wszystko co działo się w pierwszym tomie. Przez to scenami strzelali jak z karabinu- no i przez to nie dało się ogarnąć ile rzeczy na raz się dzieje. Ja znając fabułę przynajmniej mogłam sobie dopowiedzieć niektóre fakty, aczkolwiek mimo to jakoś sposób animacji mnie irytował.
Trochę się zawiodłam, szczerze te wstawki, gdzie George i Harold śpiewają, też były trochę "od czapy". Jakoś nie czułam tego "amerykańskiego" swojskiego klimatu lat 90. którego się spodziewałam. Wiadomo, wszystko zostało uwspółcześnione, animacja też nie była zła, ale mimo wszystko nie przekonała mnie taka wersja. W sumie nawet mnie nie rozbawił, niestety.