Nie wiem kto tak rozmawia ale trudno mi uwierzyć, aby w 44 roku ludzie tak rozmawiali. Na pewno nikt tak nie rozmawiał w latach 70, które pamiętam, ani teraz.
Być może u niektórych magia filmu bierze się właśnie z takiej konstrukcji nierealnego języka i nierealnego świata. I to może być fajne jeśli się to poczuje.
Mi zabrakło w tym filmie jakiejkolwiek realności znanej np z Kompanii Braci czy Szeregowca Ryana albo magii innego rodzaju jak czas Czas Apokalipsy czy Full Metal Jacket.
Odebrałem film jako teatr telewizji z wydumanymi, sztucznymi dialogami. Przez co film nie potrafił mnie wciągnąć i nie poczułem żadnej grozy zdarzeń, które przedstawia.
Tak. Czasem pewne rzeczy trudno zrozumieć i trzeba z tym jakoś żyć. Myślę że moja wypowiedź jest dosyć klarowna :-)
Zapewniam cię, że twoja wypowiedź nie ma żadnego wpływu na moje życie. Ale klarowna to ona nie jest w żaden sposób. To są oceny, ogólniki bez merytorycznych argumentów.
Kobieta :-) Jak nie jest klarowna. Cały film posiada sztuczne dialogi. To jak mam Ci dać przykład.
Nierealny świat, język ? - W jakim sensie? - Akurat wspominany przez ciebie Full Metal Jacket jest w niektórych scenach przerysowany.