PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=816099}

Kłamstewko

The Farewell
6,9 25 258
ocen
6,9 10 1 25258
7,4 44
oceny krytyków
Kłamstewko
powrót do forum filmu Kłamstewko

Szczerze? To ja nie sądziłam, nie myślałam, że - patrząc po początkowych scenach filmu Lulu Wang - wyrośnie z tego, kłamstwo powyżej przeciętnej. Smutno mi się nawet zrobiło, że znowu po szumnych zapowiedziach, hojnych oklaskach i abrobatywnych kiwaniach głowami kinomanów różnych nacji, przyjdzie mi się znowu rozczarować. Może nie tyle rozczarować, co emocjonalnie nie wsiąknąć w przedstawioną historię.

No i co? A no pstro. Kłamstewko to może i film niepowalający, ale tak słodko-gorzki, tak przesiąknięty tym naszym starym druhem Panem Życiowym Smutkiem, tak szczery, tak czuły, że dłuższe przebywanie z nim powodowało we mnie tylko coraz intensywniejszą chęć przytulenia tego całego Kłamstewka. Przytulenia i nigdy nie puszczenia. Włącznie z całą jego obsadą, co do grosza, co do najmniejszego brzdąca, który swoją drogą już taki mały nie jest.

Lulu Wang tworzy historię, która porusza, już ma więc u mnie dużego plusa. Co jednak równie istotne, jej film zaciąga bezpretensjonalnie do dyskusji. Ukazuje inną perspektywę w zauważalny, acz wyraźnie subtelny sposób, starając się nie narzucić jej odbiorcy, a jedynie swobodnie i naturalnie wprowadzić w inny świat kulturowy.

Od początku stojąc po stronie bohaterki i jej poglądów na temat choroby oraz kłamstwa i tego, jak te wzajemnie nie powinny korelować ze sobą, przechodzę do świata, w którym kłamstwo nie jest przedstawiane jednoznacznie, zero-jedynkowo, a jednostka jest częścią większej społeczności (w tym wypadku rodziny), która za nią odpowiada. Wszystko jest bardziej mgliste, ujęte w niepisane zasady, zachowania i tradycje, które wydają się jakby zakotwiczone tam od zawsze.

I choć nadal, co do kłamstwa mam pogląd jednoznaczny, to zmiana punktu widzenia, w dodatku ukazana w tak przyjazny i przystępny sposób, jest jedną z największych zalet filmu Wang. Co więcej, przesiadając się na inne krzesło, zaczynam widzieć inne potrawy na stole, inne możliwości pichcenia, łączenia i wyjaśnienia.

Kłamstewko przepełnione jest czułością i pokładami smutku, jednocześnie w prosty sposób ukazuje różnice kulturowe, podejście do tradycji i nasz światopogląd, który - choć często wydaje nam się tym słusznym - nie zawsze okazać się może tym jedynym słusznym. Kłamstewko to w końcu opowieść o tym, że nie ma jednej właściwej drogi postępowania; każda ma swoje wady, zalety, niejasności ciężkie do wyostrzenia przez kogoś z "zewnątrz". Każda z nich dokądś nas zaprowadzi, nie będzie to ani lepszy, ani gorszy finisz.

Obdarować bliską osobę beztroskimi chwilami szczęścia, radości, bliskości z rodziną, ale przy tym fundamentalnie ją okłamać czy postawić na surową prawdę, ogołoconą z pół-prawd i niedopowiedzeń jednocześnie spędzając z nią -całym sobą - czas chytrze podżerany przez nieustępliwą chorobę? Błoga nieświadomość czy pełna świadomość?

Nie ma jednej właściwej drogi. A powyżej to tylko dwie z całej chuliganerii nieskończoności.

*interesujący jest również jeden cytat z filmu: "to nie choroba zabija tylko strach przed nią". Słowa te wypowiada jeden z bohaterów do Billi, gdy ta nie może pojąć czemu w zatajenie śmiertelnej choroby babci zaangażowana jest praktycznie prawie cała rodzina.

*Awkwafina bardzo dobrze balansuje pomiędzy aktorstwem wyciszonym, a jednak opierającym się na intensywnych emocjach, ukrytych w spojrzeniu, nienachalnej i stonowanej mimice.

*narracja przykuwa pracą kamery, odrobiną groteski, która raz na jakiś czas wkrada się do kadrów czy uroczym przerysowaniem. Solidny komediodramat pełną gębą, a postać babci to jeden wielki wzrusz.


wincyj: https://www.facebook.com/czarnawolgaawniejdziewczyna/

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones