UWAGA: Ostrzegam wszystkich ! Strata czasu ! Anne Hathaway, Wiliam Dafoe, Afleck przyciągnęli mnie do tego filmu, ale film jest tragiczny. Obejrzałem go od początku do końca i jak nic nie rozumiałem na początku, tak nie rozumiem na końcu. No ok. Zrozumiałem, że CIA jest i była zła... Wyświechtane głupoty ! A o wspieraniu Contrass przez Reagana to słyszałem jeszcze za dzieciaka z Wolnej Europy i byłem i jestem z nim ! Tezy postawione w filmie głosił Urban. Co do samego filmu to jest tak nieczytelny, że nawet sceny akcji czy coś co może zainteresować giną bo nie wiadomo o co chodzi. Ok. Rozumiem do połowy wraz z bohaterką sami nie rozumiemy, ale potem należy coś wyjaśnić. Film miał niby tak być poprowadzony, żeby na samym końcu wraz z nią się dowiedzieć, ale to się nie udało bo to co udaje się jej rozwikłać nie jest już czytelnie dla widza. No i do tego jakieś anegdotki, historyjki opowiadane przez bohaterów mające drugie dno. Zobaczyłem teraz (niestety) opinie tutaj, że już na Sundance krytykowano tą nieczytelność. No i mieli rację ! Netflixowi to chyba tylko wychodzą (iły) komedie z Sandlerem i Roma. No ok... :) Było parę filmów niezłych, ale ten to KATASTROFA. Strata czasu. ODRADZAM !