Nie wiadomo o co biega..tak zamulony film, że oglądanie tego czegoś to udręka.
Potwierdzam, udręka. Nie jest to mój pierwszy sensacyjniak, ale moja wytrzymałość ma swoje granice. Przebijanie się przez melasę fabuły ozdobionej pseudoerudycją cytatów z Dostojewskiego wymaga cierpliwości większej niż moja.