Nie mogę zrozumieć, co was w nim tak irytuje. Moja ulubiona postać dziecięca obok tej ze "Sprawy Kramerów".
Ja po pierwszych 5 minutach chciałam, żeby ktoś zabił tego dzieciaka. Jest irytujący, zapatrzony w Shane'a i niewiele wnosi do samego filmu.
Teraz za to dużo lepiej jest: wampiry gówniarze i wszystkowiedzący milionerzy gówniarze plus wszystkie postacie po 40 są grane przez 20-latków bez pojęcia o grze aktorskiej.
Film jest klasyk i pokazuje normalnego chłopca ciekawego świata bez telewizji, durnych gier i pornografii w Internecie, gdzie liczyły się zasady, a nie kasa (i nie tylko w utopijnej, mitologicznej wizji klasycznego westernu)