W zasadzie "Ip Man2" nie odstaje zbytnio od pierwszej części. Oceniając kolejną dalej można mówić o efektownych walkach, świetnej grze aktorskiej, przyjemnym oglądaniu i dobrej muzyce. Koncept zrealizowany w 100 %. Bardzo rzucił mi się w oczy moment w którym Hung Jan Nam broni dumy Kung-Fu. Mimo że wynik walki zostaje szybko przesądzony to walczy do końca. Od razu przypomina mi się Rocky 4 w którym to również Apollo Creed walczy z Ivanem Drago, niestety w obu przypadkach rezultat jest ten sam. Jeśli chodzi o finałową walkę to rzeczywiście nie wszystkim może odpowiadać i mogą pojawiać się kontrowersje w wypowiedziach, jednak mi bardzo się podobało, dlatego też ocena jest wysoka. 9/10.