Całkiem porządny kawałek niskobudżetowego kina. Opowiada o złych kobietach zmieniających inne kobiety w złe kobiety, które przy pomocy seksu zamęczają mężczyzn na śmierć. Cechą charakterystyczną owych kobiet są całkiem czarne oczy. Narządy te są zbudowane jak u owadów. Poza tym ich wygląd ma z pszczołami niewiele wspólnego. Film się dosyć powoli rozkręca. W sumie ostatecznie się nie rozkręca w ogóle, bo sam finał pozostawia wiele do życzenia i nie jest spektakularny. Obraz jest zaskakująco dobrze zagrany i zrealizowany. Jest ciut lepszy od podobnych mu produkcji typu "Piekielne wrotkarki". Dużym plusem głównie dla męskiej publiki są na pewno sceny z nagością tytułowych kobiet pszczół. Erotyka ta nie jest nachalna ani nie jest zapychaczem, lecz wynika z treści filmu. Myślę, że spokojnie można polecić "Inwazję..." nie tylko miłośnikom kina lat 70.