pomysł niezły, ale niedorobiony. Ta Irene taka mądra, że aż czasami głupia, no i niestety przez to denerwująca. Mały przykład: przyjaciółkę córki zgwałcono, dzwonią obie do niej ale zgłasza się poczta, nie nagrywają wiadomości ale Irene wie że to one, po chwili dzwoni córka ze strachem w głosie aby przyjechała, a matka spokojnie pracuje dalej jak gdyby nigdy nic.... helo....Nie wiem może to ta aktorka, ale jakoś mnie nie przekonuje. W porównaniu z Sofia Helin kiepska, a serial w porównaniu z Most nad Sundem to imitacja budowania postaci, akacji, napięcia, jaj, historii, itd.