Film jest niestety bardzo słaby. Zmiana fabuły w stosunku do książki sprawia, że jestem mocno rozczarowany. Nie lubię tego powiedzenia, bo nie zawsze to prawda, ale w tym przypadku " książka jest lepsza niż film".
Ja już pomijam tego irokeza i ten kucyk. Zakończenie - to jest największa katastrofa. Książka ma genialne zakończenie, inne niż 99 % tego typu historii. Zobrist to nie żaden szaleniec, żaden terrorysta, okazuje się że to prawdziwy wizjoner, który poświęcił się dla ludzkości. W filmie wszystko jest wypaczone. Jestem strasznie rozczarowany. Nie wspomnę, już o tym, że zagadki z książki, które Langdon rozwiązywał przez 50 stron, w filmie rozwiązuje jakieś 3 sekundy. Film przez to jest strasznie pocięty i niespójny. Uważam, że Anioły i Demony zdecydowanie lepszy.
Tutaj się troszkę rozpisałem na temat okropnej wizji Howarda względem bardzo dobrej książki> https://wloskiraj.wordpress.com/2016/10/31/ksiazka-vs-film-inferno/
O co Wam chodzi? Fajna akcja, ciekawa intryga, zwroty fabuły, a do tego w kontekście covidu proroczy film! 100 razy lepsze niż jakieś "marvele" jadące na jednym przewidywalnym i zgranym do bólu zgranym patencie wychwalane na tym portalu pod niebiosa