Dokładnie podpisuje się pod tym co napisał kolega wyżej! Film bardzo pozytywny lekki i przyjemny a jednocześnie ze wspaniałym przesłaniem i dający do myślenia. Polecam ścieżkę dźwiękową- naprawdę godna polecenia ;) Dla takich filmów warto włączyć TV.

Ja dzisiaj oglądałam. Bardzo poruszający. Każdy zresztą taki film daje wiele do myślenia. Choćby przez to, że rzeczywiście Bóg istnieje i zna nasze myśli serce. Nie musimy przed nim nikogo udawać, bo wie jacy jesteśmy naprawdę.

Zgadzam się, dzięki takim filmom człowiek wierzący ma szansę zastanowić się nad swoim życiem i celem.

Dokładnie. Zgadzam się z Tobą. Filmy tego typu też powinny powstawać. Nie rozumiem dlaczego, ludzie zrażają się do tego typu ekranizacji już na wstępie, gdy dowiadują się,że poruszają kwestie religijną. Tyle jest dobrych i bardzo dobrych filmów o podobnej tematyce np."Próba ogniowa", "Odważni", "Bóg nie umarł",które naprawdę dają do myślenia. Moim zdaniem od czasu do czasu warto sięgnąć po ten typ ekranizacji bo chociaż przez chwile zmienia nasze podejście do życia.

Witam,
poszukuję film na lekcję religii w klasie licealnej. Wcześniej oglądaliśmy właśnie "Bój nie umarł".
Czy "Perfect Wave" bardzo kładzie nacisk na religię? Możesz przytoczyć jakieś wątki, czy były wywody o Bogu?

Trochę czasu zleciało i widzę, że inni olali to pytanie, ale jeśli chcesz film do indoktrynowania licealistów, to ten się powinien nadać:
http://www.filmweb.pl/film/Sprawa+Chrystusa-2017-777884
Pokazano w nim, niby na faktach, jak dziennikarz śledczy próbując wykazać brak istnienia boga . . . stał się wierzący.

Powstrzymam się od własnych komentarzy na ten temat, ale ten się chyba najlepiej nadaje do celu w jakim chcesz go użyć.

Dziękuję za odpowiedź :)
Nareszcie dla mnie szkoła średnia jest już przeszłością, tak samo jak lekcje religii. Teraz takie filmy będę omijał raczej szerokim łukiem :)

Proszę bardzo.
Gratuluję zostania absolwentem szkoły średniej :)

Takie filmy można owszem omijać i zazwyczaj tak właśnie robię, ale czasem lubię zerknąć w nieznane regiony i co tu ukrywać czy owijać w bawełnę - zwyczajnie się pośmiać...
Jak na tym filmie.

Dziękuję :)

Z filmów typowo religijnych to podobała mi się tylko "Pasja" Mela Gibsona. Reszta jest robiona na siłę, starająca się wpychać swoje przekonania tak bardzo, że aż zalatuje to kiczem.

Ależ proszę :)
Zabrzmi to jak banał, ale najlepiej w okolicach świąt kościelnych patrzeć co puszczają, szczególnie na rządowych ;) kanałach. Wtedy dużo takiej tematyki można wyłapać...
I w większości to produkcje niszowe, które ciężko spotkać w innych okolicznościach, choć są też powtarzane pozycje po kilka razy na przestrzeni lat.

Pier*lisz jak potłuczony. Film o niczym. Na plus tylko Rachel i widoczki 3/10