W stylu "Sędzia" ,który uwielbiam. wogóle kocham ten klimat i tematykę.Bohater wraca do małej miesciny,w której się wychował,z której uciekł do wspomnień, dawnych przeżyć. W takich opowiesciach każda postać jest ciekawa i ważna. Fajne,fajne.No i Krasinki...jedyny prawdziwy facet w tym plastikowym Hollywood.