Życie Ewy przebiega na pozór monotonnie, ale towarzysząca mu ścieżka dźwiękowa to istna kakofonia. Na pierwszy plan wysuwają się telefony od jędzowatej matki czy wygłaszane robotycznym tonem tyrady wykładowców pielęgniarstwa. Poddany działaniu mieszanki dobrych rad, zakazów i konserwatywnych bredni umysł Ewy zaczyna płatać jej kolejne figle… "Growing" stanowi komentarz do ograniczenia prawa aborcyjnego i związanej z nim sytuacji polskich kobiet, o której reżyserka opowiada w jakże adekwatnej konwencji horroru.