Fanom Prince'a będzie się podobać, fanom lat 80tych też powinno się podobać, reszcie nie wiem. Prince gdzieś tam stwierdził, że ludzie może za 30 lat go zrozumieją, jako spirytualistyczny, czysty, pozytywny obraz, po tym co ja widze, w któym kierunku współczesne społeczeństwo poszło od tamtego czasu i kinematografia też razem, to wydaje mi się, że do ludzi raczej w najbliższym czasie film nie trafi, a raczej nie do większości.