Film jakich wiele, mnie osobiscie niczym nie zaskoczyl. Takie produkcje dobre sa na piatkowe wieczory z "SuperKinem" TVN-u, gdzie film sobie leci i ma za zadanie po prostu zabic czas.
Umowmy sie - wielkie kino to to nie jest, widzialem wiele bardzo podobnych thrillerow, a powiem wiecej - nawet zakonczenie ani mnie nie powalilo, ani nie zaskoczylo.
Ale jedno z czym sie nie zgodze - wbrew opinii pana Pietrzyka, uwazam, ze Butler zagral bardzo dobra role. Nie wiem, co musialby zrobic wiecej, zeby pana zadowolic. A pisze to tym bardziej w kontekscie slabego Terminatora:Ocalenie. Rozplywa sie tam pan nad Samem Worthingtonem, chociaz ja osobiscie uwazam, ze pomylil pan postac przez jego grana z osoba aktora. Dla mnie jego gra aktorska w T:O byla zupelnie przecietna, za to postac byla fajna (a to wynika ze scenariusza)
pozdrawiam