Fabuła niby jest ale wykonanie jest gorsze niż w etiudach studentów ze szkoły filmowej. Reżyser chyba nie trzeźwiał w czasie zdjęć bo takich bzdur dawno nie widziałem. W jednych ujęciach jaszczur większy od samochodów a w innych wielkości trawy. Dialogi bez sensu i aktorzy grający sztucznie. Ale w tamtych latach taki był styl tworzenia filmów. Teraz to głupie kino dla nerdów. DJ odpalający gramofon i nic więcej. Super szybkie auta. Nitrogliceryna bez nadzoru zamknięta w szopie. Kino klasy C :(