Oryginalna produkcja, zrealizowana na bardzo przyzwoitym poziomie. Oceniam ten dramat- fantasy z połączeniem romansu, jako dobry. Jeśli nie zachęci Was ciekawe scalenie gatunkowe, czy specyficzna metafizyczna tematyka to być może uczyni to obsada- seksowny Casey Affleck i tajemnicza Rooney Mara, w bardzo ciekawym duecie. To opowieść nostalgiczna i melancholijna opierająca się oczywiście o wiarę w duchy i siły nadprzyrodzone. Wiele już było takich filmów, ale tak mistycznego jeszcze do tej pory nie widziałam. Cóż, wziąć białe prześcieradło i nakryć nią aktora to żadna filozofia, ale liczy się sposób, w jaki się to robi. David Lowery uczynił to z gracją i wyczuciem, korzystając z dawno utartych klisz, "wyciskając" z widza emocje niczym sok z dojrzałej cytryny. Raczej nie nastawiajcie się na doznanie przyjemne, ten obraz to trudna podróż w głąb siebie, do miejsca, gdzie rodzą się ludzkie przekonania. Może być dla widza przeżyciem mistycznym, może obedrzeć Was z jakiejkolwiek nadziei, lub przeciwnie natchnie wiarą, że nie jesteśmy tylko pyłem na wietrze- jak to śpiewał wokalista zespołu Kansas. Jakby nie było, polecam, bo ta wyjątkowa historia warta jest obejrzenia.