Przepiękna sceneria, ale wątpię, by ludzie żyjący w kurnych chatkach, w surowych, okrutnych warunkach przyrodniczych, byli tak wyrafinowani - te garnitury, koszule, białe sukienki, poezja. Nie piszę tego złośliwie, po prostu film do mnie nie przemówił. Zabrakło mi naturalizmu.
Na polskich wsiach też ubierali się ładnie, jak była wyjątkowa okazja. To że mieszkali w takich chatach, nie znaczy, że mieli łazić w brudnych szmatach. Nie wiem, może warto się zagłębić w ubiór Szkotów przed I WŚ???
Już nie wspominając zdziwienia poezją. Poezja nie potrzebuje apartamentów, szafy wykwintnych ubrań. O "okrutnych warunkach przyrodniczych" nie wypowiadam się bo nie wiadomo o co chodzi.