Jak można opowiadać historię opresji kobiet, gdy na ekranie zabrakło mężczyzn?
Wygląda to tak, jakby nikt nie stawiał oporu przed odejściem kobiet.
Naprawdę?
Nikt?
Mężczyźni pojechali do pobliskiego miasta, aby wybronić i wykupić oprawców. A one mają czas na podjęcie decyzji zanim wrócą. Gdyby byli, nie mogłyby tego zrobić.
Na cały dzień i noc?! Wrócił tylko jeden mężczyzna... Mało wiarygodne. Co oni tam robią? Czatują pod tym aresztem? Rozstawili biwak? Bez sensu. To się po prostu kupy nie trzyma.