Tani (budzet 2mln$) i glupawy film, ale jednak mozna sie troche posmiac (ciekawostka - producenci chyba lubia nasze male fiaty, bo maluch pojawia sie pare razy w filmie:) Fantastyczna rola Bruce Campbella, ktory od czasow "Evil Dead" nie mial za bardzo jak sie wykazac grajac w serialach albo epizody w wysokobudzetowych produkcjach Sama Raimi. Wyjatkowa byla jeszcze rola Elvisa w "Bubba Ho-tep" z 2002 roku. Plus Ted Raimi jako asystent Pavel :)