Stuhr chciał uprawiać sporty (rower, biegi), ten drugi typek chciał zcementować związek z ta młoda partnerka, ona jednak chciała się zabawić (niekoniecznie tylko z nim) a ta główna bohaterka to miała wielkiego focha do całego świata i właściwie nie wiadomo po co w ogóle pojechała. W obu parach była słaba chemia , nikt tu wlasiciwie nikogo nie lubił. Okropny film, przykro się patrzy na taka niezgraną ekipę !
W sumie to chyba pojechali żeby dzieciaki miały radochę a dzieciaki odwaliły i jedyny wspólny powód poszedł się walić.
Ciekawe że caravaning jest męczący (szczególnie dla zon które tą przyczepę zazwyczaj ogarniają) i do facto mało kto się cieszy że pojechali, widuję to na żywo dość często ;)
Do tego chyba bym nie jechał w „tradycyjne” miejsce gdzie jeździłem z żoną, z nową partnerką. Mogli jechać na Hel. Ale znając postać Małeckiego to pewnie mieli zapłacone i miało się nie zmarnować…