PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36316}

Fantazja

Fantasia
7,7 7 486
ocen
7,7 10 1 7486
7,4 7
ocen krytyków
Fantazja
powrót do forum filmu Fantazja

Niniejszy temat jest miejscem przeznaczonym dla Uczestników "Tej wspaniałej zabawy filmowej 2012". Więcej informacji o Zabawie znajduje się tutaj: http://www.filmweb.pl/user/amerrozzo/blog/539230

Film "Fantazja" wygrał w kategorii "FILM ANIMOWANY DISNEYA". Uczestnicy Zabawy są zobowiązani do napisania w tym temacie jakiegokolwiek komentarza. Inni użytkownicy portalu Filmweb są tu mile widzianymi gośćmi.

Gdyby pojawiły się tu prowokacyjne wpisy, proszę Uczestników o ich całkowite zignorowanie. Odpowiadanie na prowokację będzie przeze mnie rozumiane jako złamanie Regulaminu.

Opinie zamieszczone w tym temacie zawierać mogą mnóstwo spoilerów!

ocenił(a) film na 9

Dla mnie tak jak chyba większości - Fantazja to obrazy z dzieciństwa, które gdzieś tkwią w podświadomości i dopiero zobaczenie ich w całości, w wieku dorosłym, uświadomia, skąd je znamy.
Tańczące hipopotamy, maszerujące szczotki z wodą oraz Szatan w końcowej sekwencji... łezka w oku się kręci i czapki z głów przed twórcami :)

użytkownik usunięty

Nie słucham tego rodzaju muzyki, ale muszę przyznać, że bardzo mi się podobała. Szkoda, że najlepszy kawałek (ten Jana Sebastiana Bacha) pojawił się już na początku. To nieco rozbudziło mój apetyt, a prawda jest taka, że później mózg przełączył mi się na wolniejsze fale i miałem ochotę na drzemkę. Mimo wszystko muzyka to największy atut tego filmu, tyle że problemem jest, czy doceniać tutaj warstwę muzyczną czy raczej wybór muzyki?

Co do animacji - pewne rzeczy nie podobają mi się już tak jak drzewiej. Najciekawsza była pierwsza animacja, która zachwyciła miriadami kolorów, chociaż gdyby to zrobiono dziś, pewnie wykorzystano by większą liczbę odcieni. Z tych bardziej fabularnych najbardziej do gustu przypadła mi sekwencja z myszką Micky. Całkiem pomysłowa i zabawna.

Znudziła mnie natomiast animacja z dinozaurami, a reszta (wyjąwszy jeszcze drugą) była mi raczej obojętna. Fabuła na ogół infantylna i niezbyt mnie absorbująca.

Ocena średnio-dobra, bo 6/10. Ciekawe i nowe doświadczenie, ale powinienem był je zdobyć jakieś 15 lat temu.

ocenił(a) film na 7

Świetna muzyka, na pewno warto to zobaczyć, ale faktycznie dość infantylne. Ja akurat takiej muzyki słucham od baaaaardzo dawna, a sam film oglądałem w dzieciństwie nie raz (chociaż wersję fantazja 2000). Najlepszym fragmentem jest jak dla mnie Uczeń czarnoksiężnika, albo właśnie dinozaury.

qgrudziaz

Czy Fantazja 2000 to całkiem inny film czy tylko poprawiona wersja czy coś?

ocenił(a) film na 6

Co tu dużo mówić - to raczej sama forma, która momentami robi wrażenie a momentami zwyczajnie nudzi.
Sekwencja z Myszką Miki najlepsza (siekiera!). Dinozaury też dobre. Reszta już średnio mnie zachwyciła.
W całej produkcji na plan pierwszy wysuwa się muzyka która zamiast stanowić uzupełnienie akcji staje się głównym motywem filmu i praktycznie pod jej dyktando podporządkowane są wszystkie kreski składające się na tą animację. W takim przeświadczeniu utwierdza mnie też fakt że głównym "bohaterem", swoistym mistrzem ceremonii, który można powiedzieć ,kreuje ten świat(pamiętamy początkowe "fale") wraz z każdą kolejną partyturą i odpowiadającą jej historyjką, jest drygent (Stokowski) i jego orkiestra.
Wizjonerskie jak na tamte czasy połączenie obrazu i muzyki co w dzisiejszych czasach zowie się teledyskiem.
6/10

użytkownik usunięty
None200

"muzyka [...] pod jej dyktando podporządkowane są wszystkie kreski składające się na tą animację" - we wprowadzeniu ziomek powiedział dokładnie to samo. Animację robiono pod muzykę, warstwa dźwiękowa była fundamentem "Fantazji" czy inaczej: punktem wyjścia. Czy w wersji, którą oglądałeś, był ziomek, który przed każdą zmianą muzykę wtrącał swoje trzy grosze?

ocenił(a) film na 6

nie mam pojęcia bo przewinąłem początkowa gadaninę od razu do pierwszej animacji ;p potem też przewijałem te małe intermission

użytkownik usunięty
None200

Profan.

ocenił(a) film na 7

Bez sensu, to był ważny element filmu, powiedziałbym nawet że fundament.

użytkownik usunięty

Milutkie, ale za długie. Gdyby nie muzyka...
Niektóre epizody przypominają się z dzieciństwa (np. Uczeń czarnoksiężnika), inne nie.
Max 4/10

ocenił(a) film na 6

Raczej taki zlepek obrazków niż coś bardziej spójnego, ale przypomina dzieciństwo i obejrzałem to z nostalgią i przyjemnością.
6/10

ocenił(a) film na 7
Mikael

Ten film ma kilka elementów, które należy uznać za wybitne: napisanie historii do gotowej muzyki (i to jakiej!) to na pewno była nie lada gratka, wielkie brawa dla autorów. Wszystko jest ze sobą genialnie sprzężone. Dodać do tego poczucie świadomości, że to animacja a 1940 r... coś niezwykłego. Same historie również ujmujące, niektóre mniej, niektóre bardziej.

Nie ukrywam, że odrobinę się zawiodłem, bo liczyłem na trochę więcej "tradycyjnego disneya", wiecie: Kaczor Donald, Pies Pluto, etc. :D

dlatego też z największym zaciekawieniem obserwowałem historię z Mikim czarodziejem.

Film dobry, ale ze względu na niektóre zdecydowanie nużące fragmenty, nie umiem postawić więcej niż 7. Mimo wszystko bez dwóch zdań warto ten film obejrzeć, chociaż seans "na raz" może zmęczyć, o ile nie jest się koneserem muzyki klasycznej.

ocenił(a) film na 5

Nużące arcydzieło. Oksymoron? Materiał na dłuższą dyskusję;) Krótko: nie sposób nie docenić animacji czy samego pomysłu albo interpretacji utworów muzycznych i jako tako bajeczka ta posiada przeogromną wartość lecz głównie estetyczną. Więc jeśli arcydzieło to tylko w wąskiej kategorii. Brak warstwy fabularnej i monotonia ruchomych obrazów spowodowały u mnie uczucie znużenia. Staram się zawsze aby moja ocena odzwierciedlała wszystkie odczucia płynące z seansu - to samo ale innymi słowami - ocena waży i środkuje doznania na poziomach intelektualnym, warsztatu i emocjonalnym.

ocenił(a) film na 5
Uzi

W sumie oczywista czywistość, ale Fantazja jest na tyle skrajnym przypadkiem, przynajmniej w moim odczuciu, że warto było to nadmienić, aby nie używając, zbędnych tu, wyrażeń typu obiektywizm-subiektywizm, uzasadnić tak skrajne odczucia. Ocena 5/10 wydaje się być złotym środkiem.

Całkiem przyzwoita animacja, chociaż repertuar mógłby być zdecydowanie lepszy, ocena waha się u mnie miedzy 6 a 7, gdybym mógł dałbym 6,5. Muzycznie ulubiony motyw to ten Bacha a animacja najbardziej spodobała mi się w mitologicznym świecie. Nie jest złe ale nie porywa.

ocenił(a) film na 6

Oglądanie Fantazji było jak wizyta w filharmonii, w której za orkiestrą jest wielki ekran. Ale mimo wszystko mowa jest o filharmonii, nie o kinie, więc w tym przypadku istotna była muzyka, ale za to jaka. Bach, Czajkowski (mój ulubiony kompozytor a Dziadek to jeden z ulubionych motywów), Musorgski czy Beethoven to prawdziwa uczta dla uszu. Przez pierwsze 45 minut zachwycałem się także obrazem (niech żyje tradycyjna, rysunkowa animacja!) i jego genialną synchronizacją z dźwiękiem. Wydawało mi się, że oprócz Parkera i jego Pink Floyd The Wall nikt inny nie był w stanie "pokazać" muzyki, i oto przekonałem się, że Walt Disney dotarł w tej umiejętności do perfekcji wiele dekad wcześniej (choć zdaję sobie sprawę, że Pink Floydów ciężko porównywać do klasyków, mimo że poziom geniuszu jest zbliżony). Po godzinie zaczęły mnie jednak nużyć kolejne krótkie historyjki bez jakiejś ciągłej fabuły, czy wzajemnego związku i coraz częściej zamykałem na chwilę oczy, by poświęcić się wyłącznie muzyce. Bardzo podobało mi się, za to zakończenie. Zmierzch pogaństwa i zastąpienie go chrześcijaństwem ukazane tak w zaskakująco łagodny, lecz ujmujący sposób uważam za idealne zwieńczenie Fantazji.

Sam pomysł na film zasługuje na wielkie brawa. Będę zawsze wspierał akcje popularyzujące wielką sztukę, tak jak tutaj w sposób przystępny zaznajomiono dzieci (i nie tylko) z muzyką klasyczną. Dobrym pomysłem były te wstawki, kiedy narrator tłumaczy znaczenie utworu czy animacji. Same animacje czasem mają też walory edukacyjne jak pokazanie powstania życia czy elementy mitologii. Było to też wielkie ryzyko, które wywołało spore kłopoty finansowe wytwórni Disneya. Za wszystko to chwała im i cześć, i moje zawyżenie oceny do 7:P.

Niestety efekt finalny wywołuje spory niedosyt. Wybór muzyki nie zawsze wydaje się trafny, bo niektóre utwory trochę nużą, animacja zaś nie zachwyca tak jak w "Pinokiu". Niektóre historyjki są głupie, inne nudne i nijakie. Moje ulubione to dwie ostatnie: balet z hipopotamami i krokodylami oraz mój faworyt, czyli końcowe starcie dobra i zła. Ciekawe są też początkowe abstrakcyjne animacje do utworu Bacha. O dziwo, zawodem była dla mnie, bo zachwalana przez wszystkich animacja "Uczeń czarnoksiężnika". Muszę powiedzieć, że nic specjalnego:(

Sięgnę też po "Fantazję 2000", bo podobno wyszła lepiej niż oryginał.
7/10

użytkownik usunięty

Najlepsza jest scena z szatanem i nagimi kobietami.

ocenił(a) film na 9

Musimy pamiętać że Fantazja powstała w 1940 roku. Jak wyglądało wtedy kino? Obejrzyjcie Przeminęło z wiatrem z 1939. Tam pojęcie czasu czy nudy w filmie ma zupełnie inne znaczenie. Dla mnie Fantazja to jak na tamte czasy arcydzieło. Uczta dla ucha i oka, pełna niespodzianek. Nie daje jednak oceny gdyż trudno traktować to dzieło jako film, gdyż po prostu nie ma scenariusza. Cytując zdanie z początku: Przedstawiamy państwu nową formę rozrywki - Fantazja.

użytkownik usunięty
wojtekrot

na 'Przeminęło z wiatrem' nikt (oprócz skrajnych gimbusów) się nie nudzi, na 'Fantazji' - niestety tak

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones