Film mnie zakoczył swoją treścią, dziwne jest to że spodziewałam się fillmu o fanatyzmie, o nazizmie o antysemityzmie. Ten film porusza głównie problem tożsamości Żydów. Teza, że ich tożsamość jest budowana przez antysemityzm (holocaust) jest dosyć nieprzyjemna dla Żydów. Dotychczas filmy o Żydach, dotyczyły martyrologii narodu żydowskiego. Ale nie sądzę by ta myśl była bardzo świeża w środowisku żydowskim, myślę, że musiały wcześniej pojawić się takie poglądy. Myślenie o sobie jako o narodzie wybranym dotyczy również Polaków. Wiemy, że tak jest łatwiej wytłumaczyć cierpienia narodu, ale czy to jest prawda? Myślę, że wartością filmu jest pokazanie w sposób szczery problemu tożsamości żydowskiej. Jednak nie do końca rozumiem po co pokazywać Żyda antysemitę, czy przypadkiem nie chodziło przyciągnięcie uwagi. A wydaje mi się, że napewno rynkowym zagraniem jest polskie tłumaczenie The Believer na Fanatyk. To trochę coś innego... Trailer również trochę myli.... Cóż pogoń za sensacją....