Mam dokładnie takie same zdanie

Oj tak, zupełnie mnie zniesmaczyło.

film durny totalnie, ile kasy trzeba byłoby mieć na stworzenie takiego domu plus samolotu

Jakbyś oglądał film uważnie, to byś wiedział skąd był hajs.

Ja nie załapałam... Skąd?

Ok już wiem.

Ja też nie.. skąd mieli ? :D

Ten gość, który "przywitał" zwycięzcę zasugerował mu, że ludzie dużo dadzą, żeby widzieć cierpienie i walkę o przetrwanie. Nawiązał do starożytnego Rzymu. Powiedział, że są ludzie, którzy dużo kasy dają, żeby coś takiego zobaczyć.
Prawdopodobnie milionerzy/psychopaci płacą, aby to wszystko oglądać.
Trochę naciągane...

a co w tym naciąganego jak byle jaki szejk z dubaju ma kolekcje 50 samochodów za 2-5mln każdy?
10 takich szejków będzie się chciało pobawić i już możesz sobie na wszystko pozwolić czego dusza zapragnie.

Być może masz rację. Bardziej wiarygodnym by był ten wątek jednak dla mnie, gdyby był rozszerzony o kilka minut. Bo tak, to nawet nie każdy zauważył o co chodzi.
Mogli pokazać jakiegoś przykładowego miliardera, który się bawi w ten sposób. Ale ogólnie faktycznie, może nie jest to aż tak mało prawdopodobne, jak mi się wydawało.

Nie wiem, ja tam od razu załapałam skąd na to pieniądze. Powiedziane było to wprost...

Śmieszny komentarz. Zaniżać ocenę przez ostatnie 5 min filmu ? :) Wczoraj oglądałem obie części Creed'a. Idąc Twoim tokiem rozumowania to musiał bym zaniżyć ocenę o powiedzmy 3. Dłuższe seny ostatnich walk no i to jest box a nie jakieś sci-fi jak tutaj. W pierwszej części dopuszczony do walki ślepy koleś który dostaje jeszcze znaki ile widzi palców i oczywiście sędzia który to wszystko łyka. Totalna bzdura jak walczenie w drugiej części z połamanymi żebrami. To jest jeszcze durniejsze podejście niż celowe dawanie jedynek filmom universum DC przez marvelowców i odwrotnie.

O czym ty w ogóle piszesz. Nawet te 5 ostatnie minuty filmu mogą zepsuć cały seans. Ocenianie filmu jako całości, razem z zakończeniem, jest raczej normalne - nie sądzisz? To zupełnie inna sytuacja od dawania filmowi oceny z powodu tego z jakiego jest studia albo jaką ma obsadę. Nie wiadomo po co to porównujesz. Jeśli komuś przeszkadzają braki logiki też ma prawo dać filmowi niższą ocenę

Jak o czym ? Masz problem z czytaniem czy rozumieniem tekstu ? Generalnie zgadzam się z Tobą. Więc rozbijając np. Ballada o Busterze Scruggsie, Noc po ciężkim dniu czy Gwiezdne Wojny na pięciominutowe kawałki i oceniając każdy osobno muszę dać im jeden. W np. takich jak Unfriended: Dark Web, W blasku nocy czy Dom otwarty ocenę podwyższam do 10. Generalnie w tych pierwszych jest więcej kiepskich dialogów, scen itd niż dobrych co w całokształcie ostro obniża ocenę na odwrót z tymi drugimi tytułami gdzie musiałem ocenę ostro podnieść.

Może faktycznie takie ocenianie filmów będzie dużo lepsze :D Dzięki za sugestie :D

Nie wiem gościu, co bierzesz, ale lepiej to odstaw.

Masz rację. Film ogólnie dobrze się ogląda. końcówkę można odjąć punkt, dwa, ale jechać do zera?

Po co w ogóle wplatasz moje oceny do tej dyskusji. xD Miło mi się oglądało to dałam wysokie oceny. Nie miło mi się coś ogląda do daje niskie. Proste? Czy nadal za trudne dla ciebie żeby to pojąć? A dawaj se głupiemu filmowi co chcesz, po prostu nie wymagaj od innych by oceniali podobnie bo tobie się tak podoba.

to jak z "pożeraczami czasu" .Dałoby się to nazwać ciekawą ekranizacją, gdyby nie te durne kulki z zębami na końcu :)

W mojej opinii każdy może oceniać jak mu się podoba, bo czemu nie? Inna inszość, że zakończenie jest podsumowaniem historii i od niego zależy bardzo dużo, gdyż może mieć wpływ na sposób odbioru całego filmu. Był kiedyś taki horror o grotołazach, które utknęły w jaskini i oficjalnie były dwa zakończenia: jedno dla widzów europejskich (otwarte, zmuszające do jakiś przemyśleń) oraz drugie dla widzów amerykańskich (z happyendem). I powiem szczerze, że różnica w odczuciach rzutowała na cały film, a w skali ocen do 10 (jak dla mnie) wyniosłaby 2-3 punkty.

Raczej cała druga połowa. Początek naprawdę udany, zwłaszcza jeśli ma się w pamięci Escape Room sprzed 2 lat. Niestety, ale w połowie, mniej więcej w 4 pokoju, kompletnie zabrakło pomysłu i zamiast rozwiązywania zagadek mamy grę, kto kogo pierwszy ukatrupi. Tak czy inaczej obejrzałam ze względu na Tylera, a reszta niespecjalnie mnie interesowała.

Nw jak wy, ale mam wrażenie że Zoe nie byłaby na tyle głupia, żeby legalnie kupować bilet. Liczę na to, że druga część zacznie się od tego, że nie będzie ich w tym samolocie.

O co wam chodzi z tym zakończeniem? Faktycznie, zawsze zakończenie może zepsuć film i zaniżyć ocenę, ale w przypadku tego filmu na szczęście tego nie było. Były przecież 2 możliwości albo wszyscy tam zginą i koniec filmu albo ktoś się uratuje, no i wybrali to drugie+fajny wstęp do kolejnej części.
Escape Room w samolocie to świetny pomysł, głupotą byłoby jakby w drugiej części zrobili to samo co w pierwszej, tylko inni bohaterowie i pokoje

Trochę taki miks Piły z Cubem, ale ogląda się nawet, nawet.

Zastanawia jednak zakończenie, które za wiele wyjaśnia, gdyż zazwyczaj w takich filmach największym plusem są pewne niedopowiedzenia. Tu jest niestety odwrotnie i na siłę niejako mamy podane wszystkie możliwe wyjaśnienia i motywy. To nie pomaga i jak dla mnie było na spory minus, bo sam film nawet był niezły.
Same pokoje i pułapki czy raczej zadania do wykonania i/lub wskazówki do znalezienia są OK, nie ma szału, ale mogą być. Widz jednak cały czas zadaje sobie pytanie "dlaczego"? A niebawem podana na tacy odpowiedz wprawia albo w osłupienie swoją banalnością, albo w niesmak bo mogła być choćby nieco bardziej złożona i zaskakująca.

Ocena (też niestety) naciągana.

I "Hostelem" (uśmiercanie niewinnych ludzi dla rozrywki bogaczy).

nielogiczne jest postępowanie dwójki bohaterów na końcu. Skoro wiadomo jak duże ryzyko śmierci jest, to wątpię żeby ktoś zgodził się na ponowny udział nawet mając jakiś tan syndrom. Ludzie lubią adrenalinę, ale nie gdy ryzyko śmierci jest większe niż 50%, a w tym escape roomie to szanse przeżycia są znikome. Dla porównania, ryzyko śmierci podczas lotu na orbitę Ziemi ocenia się na max 10%, gdy tematem zajmują się profesjonaliści, aczkolwiek amator nie zbuduje raczej sprawnej rakiety :)

Coś mi się zdaje, że Zoe jest mistrzem nie pierwszej juz dla Niej gry, a gra w samolocie będzie dla Niej co najmniej trzecią już grą.

Spóbujcie wpisać słowo cloud (chmura) na klawiaturze numerycznej 1234567890 bo właśnie tak zrobiła stewardessa w samolocie na końcu filmu?

dobrze ze napisałeś że klawiatura numeryczna to 1234567890 bo nikt by się nie domyślił

Słownik T9

Takie zakończenie jest niepotrzebne. Gdyby nie to,film oceniłabym gwiazdkę wyżej,bo całość dobrze się ogląda.

Dokładnie, durne zakończenie. Najdurniejsze, super wielki budynek za X milionów/miliardów dolarów z tymi wszystkimi zabawkami w escape roomach, a ciągu max kilku godzin zmienia się w zapuszczoną ruderę?
Bez żadnych śladów? Proszę Was. Drugą część raczej sobie podaruję... zwłaszcza po "obiecującej" zapowiedzi z samolotem.

Ja rowniez.

Po prostu wjechali na inne piętro:)

Jak zoabczyłem tą wycofaną murzynkę to wiedziałem żę przezyje, i niestyty zrobili to w taki sposób ze zepsuli film