że niewiele filmów biograficznych miało taki przypadek jaki występuje tutaj.
Mianowicie - w zdecydowanej większości przypadków aktorzy wcielający się w prawdziwe postacie są przystojniejsi/atrakcyjniejsi od pierwowzoru.
Tutaj mamy taką tendencję że Austin Butler i Olivia DeJonge kompletnie nie mają podjazdu do Elvisa Presley'a oraz Priscilli Presley. Znacie jeszcze takie przypadki w filmach biograficznych? Jeśli tak to chętnie się dowiem i zobaczę :)