Film właśnie wszedł do kin, mam nadzieję, że później trafi na jakąś ogólnodostępną platformę streamingową, ponieważ Eastern ma potencjał na zostanie dla niektórych filmem kultowym. Jest to dzieło, które bardzo działa na wyobraźnię i aż prosi się, żeby widz w głowie dalej rozbudowywał ten świat. Mamy w nim do czynienia z dystopijną Polską, gdzie rządzi prawo Kanunu, które m.in. mówi o tym, że jeśli honor rodziny zostanie splamiony - trzeba go odzyskać poprzez zemstę na rodzinie, która go splamiła. Jest to świat silnie męski, ale jednocześnie taki, w którym kobiety powoli się emancypują: "Teraz to już nieważne czy chłopiec czy dziewczynka, ważne żeby było odważne" - mówi jeden z bohaterów. No i poznajemy takie dwie odważne dziewczyny, niezwykle charyzmatyczne aktorki (w tym młodsza z nich to naturszczyk, więc tutaj brawa za casting i świetne pokierowanie przez reżysera). Jest to niezwykle intrygująca historia, która tuszuje jak może fakt, jak tanim kosztem powstała. Niestety ograniczone środki, również te czasowe - film trwa zaledwie 78 min., powodują, że ma się poczucie, iż ciąży nad światem przedstawionym i opowiedzianą historią pewna szkicowość. Nie jest to film, którego potencjał miał szansę w pełni rozkwitnąć. Niemniej Eastern to kolejna oznaka, że polskie kino pięknie się rozwija, a twórcy mają na siebie coraz bardziej śmiałe pomysły i coraz lepiej im wychodzi snucie oryginalnych historii z potencjałem komercyjnym.

Pełna recenzja tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=LhVVTkp3pI0