Trochę nie rozumiesz. Broń sprzed 1885 vs broń dzisiejsza to nieporównywalnie mniejsze zagrożenie dla społeczeństwa, a na broń dzisiejszą trzeba mieć zezwolenie, które w jakiś sposób wyklucza wielu potencjalnych morderdców. Poza tym dostępność broni "od ręki" jak w USA sprawiłoby, że gangi byłyby świetnie uzbrojone, byłoby ich więcej, mogliby kupować na luzie broń na "słupy", etc, etc. Poza tym też było w historii wiele filmów, w tym ostatnio głośny Joker, które pięknie pokazywały, że "jeden zły dzień" jest w stanie zmienić szarego człowieka w groźnego szaleńca, pozwolenia na broń zapobiegają w 100% natychmiastowemu dostępowi do broni - nie pójdzie tego samego dnia po spluwę pozabijać kilka osób dla wyzbycia się gniewu.. To jest bardzo szeroki temat, ale musisz wykazać się pewną wrażliwością i próbą zrozumienia procesów psychologicznych.

Broń sprzed 1885 - taką bronią prawie eksterminowano Indian i masowo zabijano Bizony tak, że znalazły się na skraju wyginięcia. Ta broń dowiodła swojej mocy. Nie lekceważyłbym kluki .44. Gangi już są świetnie uzbrojone w broń legalną i nielegalną. W Polsce jest grubo ponad pół miliona sztuk broni zarejestrowanej w prywatnych rękach, ponad 200 tyś niezarejestrowanej czarnoprochowej, a prawie każdy miał niejeden "zły dzień" i różne procesy psychologiczne. A pomyśl sobie o takiej Szwajcarii, gdzie mają broń samoczynną w domach! I nic. To autorzy filmu nie mają za grosz zrozumienia. A taka ignorancja zasługuje na potępienie.

Oczywiście bronią z 1885 też da się zabić, ale moc, przeładowanie, celność i co najważniejsze DOSTĘPNOŚĆ jest gorsza niż w przypadku pełnej legalizacji nowej broni. Nie kupisz jej od ręki na rogu, a i sama świadomość istnienia takiej możliwości zakupu to kilka % ludzi może zna.
Ponadto przywołana przez Ciebie Szwajcaria to jeden z najszczęśliwszych, najbogatszych i najlepiej wyedukowanych krajów, o wysokim poziomie społecznym i kolosalnie wysokim poziomie lecznictwa, również psychicznego, a wyobraź sobie, że mimo tego mają kilkanaście razy więcej (na mieszkańca) morderstw z użyciem broni niż Polska ;)

Namiętnie nadużywasz słowa "ignorancja". Jeśli język polski jest Ci bliski, sprawdź sobie, ze nie ma takiego skrótowca jak "tyś." Na przyszłość.

Joker - "jeden zły dzień jest w stanie zmienić SZAREGO CZŁOWIEKA" Czy my oglądaliśmy ten sam film?
To był gość chory psychicznie a nie szary człowiek :p

Jeden zły dzień jest cytatem, co wskazuje, uwaga, umieszczenie go w cytat

Poza tym nie każdy chory psychicznie nagle zaczyna mordować naokoło, a to właśnie zły dzień był triggerem

Trochę ty nie rozumiesz. Broń współczesna jest bezpieczniejsza i łatwiejsza w użytkowaniu, ale porównywalnie niebezpieczna z czarnoprochową. Widać że słabo u Ciebie z logiką. Ci co mieli "gorszy dzień" mogą"wyzbyć się gniewu" na miliony chorych sposobów niekoniecznie mając broń. Fajnie byłoby móc się przed takim szaleńcem obronić własną legalną bronią, a nie czekać na przyjazd policji, ale "to jest bardzo szeroki temat i powinieneś wykazać się pewną wrażliwością i próbą zrozumienia procesów psychologicznych".

I wyzbywają np lejąc żonę, grając w gry czy siejąc hejt i flame w internetach. Dasz im broń to ją też użyją do wyzbycia się gniewu. Obecny system prawny sprawia, że każdy kto chce posiadać broń musi porozmawiać z psychologiem, przejść przez masę papierologii, jest zarejestrowany na liście posiadaczy, a ceny za broń i naboje ponadto zaporowe dla wielu, nie można też paradować z giwerą na ulicy od tak.. to jest masa ograniczeń, które sprawiają, że nie mamy masowych mordów, a statystyki morderstw bardzo niskie. Ponadto nie rozumiem jak można w tej chwili odczuwać potrzebę 'bronienia się', paralizator czy gaz na ogół starczy Ci do tego i są legalne. Nosisz je przy sobie? Pewnie nie. Czemu? Przecież czujesz się zagrożony, powinieneś.
Ponadto wszystko - w USA jak już ktoś używa broni - jak często zdaża się, że obywatel zastrzeli agresora nim ten kogoś skrzywdzi? 1 raz na 100? Przemyśl to mądralo

Autor obrazu... Jest autorem tego obrazu. A Ty oceniasz obraz czy jego twórcę. Nazywanie go ignorantem, to dopiero ignorancja.

Obejrzałeś film, czy tylko kwilisz nad bronią?

Nie za bardzo rozumiem co ma piernik do wiatraka. To nie jest film o broni. Słowem kluczem jest wendeta. Tu nie chodzi o legalność broni tylko o legalność zabijania: film to surrealna wizja świata w której w ramach zemsty (i tylko w ramach zemsty) można zabijać legalnie. Proponowałbym najpierw film obejrzeć. To że jakiś krytyk w jakimś tekście użył jakiegoś słowa które w jakiś sposób ci się nie podoba, nie znaczy że musisz czuć się dotknięty. Przepraszam ale czytając taki komentarz ludzie będą mieli wrażenie że ktoś ci zdrowo napruł jakichś ideologii do głowy. Zacznij myśleć za siebie. Cudze opinie są cudze a opisy filmu to tylko opisy. Myślę że niejeden znawca broni bardzo doceni ten film (który jak przypominam de facto nie jest o broni), problem w tym że przez wpojone uprzedzenia wielu da jedynkę bez obejrzenia, po samym opisie.

Co ciekawe ocena jeden to idealny przykład takiej radykalnej zemsty. Bum: boli mnie ego to strzelam. :D

*wkleja brainlet gif*