Ja miałam zupełnie odwrotnie... W dzieciństwie nie miałam okazji obejrzeć tego filmu, a dzisiaj podczas oglądania jednak czułam się jakbym powróciła do tamtych czasów. Miał taki specyficzny, niesamowity klimat... I ani na chwilę mnie nie zanudził. Owszem, był dziecinny, ale moim zdaniem w pozytywny sposób.

Ja też się zawiodłam, bo również spodziewałam się czegoś lepszego po tak znanym tytule. Właściwie nie ukrywam wcale tego, że obejrzałam tylko i wyłącznie ze względu na jakąś tam popularność produkcji, uznając, że wypada zobaczyć, ale kino takie kompletnie mnie nie porywa, przy czym ja również uznałam, że kosmita jest nieco irytujący.

Ja zostałam zmusona do obejrzenia tego filmu przez młodsza siostrę ,która się zakochała w tym filmie. Też słyszałam same pozytywne opinię więc pomyslałam "Co mi szkodzi?". Film nie przypadł mi do gustu. Ale ja też nie lubię filmów tego rodzaju. Końcówka jest trochę wzruszająca ale ledwo przebrnęłam przez cały film.

A jak dla mnie film wcale nie był dziecinny chociaż niewątpliwie skierowany przede wszystkim do dzieci. Do tego zabawny bardzo. Zwłaszcza mimika samego E.T. mnie urzekła:).

Ja również postawiłam E.T. na półce z filmami, które uważam za przereklamowane. W moim przypadku było podobnie - też od wszystkich znajomych słyszałam, jaki to dobry film, tymczasem kiedy zaczęłam oglądać, to do końca dotrwałam tylko dlatego, że akurat się nudziłam i nie miałam nic innego do roboty... Może powodem jest fakt, że film obejrzałam po trzydziestce i tego rodzaju "bajki" już mnie nie ruszają? Może gdybym oglądała go jako nastolatka mój odbiór byłby zupełni inny...
Nie zrozumcie mnie źle, nie twierdzę bynajmniej, że E.T. to jakiś głupi gniot, czy kiepskie filmidło - doceniam pomysł, reżyserię i efekty, ale jako całość, średnio mi się podobał - stąd moja ocena 5/10.