Jest to ciepła opowieść o przyjaźni chłopca z kosmitą, sympatycznym przybyszem o wyjątkowej inteligencji.Do obejrzenia dla całej rodziny. Nie jest to dla mnie jednak najlepszy film Spielberga, bowiem jest wzruszający ale przewidywalny. Nie będę często do niego wracała. 7/10
W kategorii kina familijnego to arcydzielo. Byc moze jedyne arcydzielo filmowe z tej kategorii. Dlaczego? Dlatego, ze prekursorskie, przecieralo slady i byl to jedyny film familijny, ktory - wg owczesnych kryteriow - zostal skomponowany niemal perfekcyjnie. Muzyka, obsada, scenariusz, efekty specjalne, zdjecia. Wszystko ze soba zagralo.
Po tym filmie kino familijne zaczelo ewoluowac. Sam E.T. byl wielokrotnie "cytowany", zarowno w kinie, jak i w literaturze, a nawet w muzyce. Do tego filmu odwolywalo sie wielu innych tworcow, "symbole" zaczerpniete z tego filmu staly sie czescia tzw. popkultury. Innymi slowy to dzielo silnie oddzialywalo, pozostawilo w kulturze, nie tylko amerykanskiej, trwaly slad. Jednoczesnie rozpoczelo nowa ere w ramach kina familijnego.
Jest to jedyny reprezentant kina familijnego, ktoremu moglem dac ocene 10/10 oznaczajaca arcydzielo. Uwzgledniajac specyfike i ograniczenia tamtych czasow ten film spelnia kryteria arcydziela.
Film E.T nigdy mi się nie podobał. Jedynie muzyka i efekty specjalne. A tak to to jedna z najgorszych produkcji jakie pzyszło mi oglądać w młodym wieku. Aż dziwne, że to produkcja Spielberga ;/
No może mi nie podszedł i dlatego. Dla mnie ten kosmita E.T smiechu warty bardziej komiczny niż wzruszający. Zbyt komiczny.