Nie zgodził bym się, przypomnij sobie najgorsze sytuacje w swoim życiu i jak reagowałeś, większość ludzi po prostu zamiera jak słup soli nie wspominając o dzieciach, film mnie rozłożył już dawno nie czułem takiego bólu i złości na negatywnego bohatera (matkę). Wiadomo że przeważnie zawsze książka jest lepsza od filmu z wiadomych przyczyn, jeśli możesz coś przekazać widzowi w formie wielo godzinnego opowiadania szeroko i dobrze zobrazowanego a puzniej masz to przelać na ekran w ograniczonym czasie wyświetlania, zawsze są problemy. W ekranowej wersji pozbawiasz widza wyobraźni zmuszony jesteś do akceptacji bohaterów , muzyki, a czytając książkę każdy z nas oczami swej duszy dostrzega kolory barwy, bohaterów, scenografie itp. A jak to ktoś modry powiedział krytykować jest łatwo gorzej coś samemu zrobić ...

Możliwy SPOILER!

Moim problemem w tym filmie było to, że zupełnie nie czułem emocji. No może przesadzam, ale było ich mało ze względu, iż jest on (moim zdaniem) źle zrobiony. Poza tym było kilka błędów logicznych, na czele z pojawieniem się policji po 3 minutach od rozpalenia ogniska w piwnicy. Według mnie film jest kiepski i nie patrzę na niego przez pryzmat książki., coś jest nie tak.

Przed tym filmem oglądałem "Dobrego doktora" i tam postać grana przez Blooma więcej złych emocji wywoływała u mnie niż ta rodzinka w "Dziewczynie" ;)

Dokładnie. Film bardzo słabo zrealizowany, mało napięcia i emocji ale to chyba przez to marne aktorstwo.

O tak, zdecydowanie. Ogladałam ten film z zapartych tchem i ciągle zastanawiałam się jak tak mozna. Ten film wywołuje takie emocje że masz ochotę wstać tam wejść i coś im zrobić zeby to zatrzymac. Ja oglądnęłam ten film i jestem w totalnym szoku. Ludzie zaskakują mnie czasem naprawdę ale to co tu się stalo to przechodzi ludzkie pojęcie. Jeśli lubisz taki gatunek filmów to odsyłam Cię do filmu "Nasza klasa"

o ten film chodzi ?

http://www.filmweb.pl/film/Nasza+klasa-2007-433313

Tak, dokładnie o ten :)

niezwykle ważne i negatywne zjawisko jakim jest przemoc szkolna, któremu musimy się przeciwstawiać by nie dochodziło do tragedii. Nie jeden z nas był świadkiem czy poszkodowanym w takich sytuacjach :/ Nie mam pojęcia jak można było temu zaradzić nie spodziewałem się ze rewanż będzie miał tak duży kaliber. Dzięki za polecenie filmu.

jasne, polecam się na przyszłość :) a co do filmu to masz racje odwet był ostry ale takiego upokorzenia nie mogli zwyczajnie zniesc, "koledzy" posuneli się zbyt daleko.

Serio? Uważasz ten film za kiepski i nudny? Myslę ze mało widziałes filmow które mozna uznac za kiepskie, tanie komedie romantyczne których jest pełno mogą byc kiepskie, ale ten film nijak nie zasłużył na ocenę która wystawiles. To moje zdanie na ten temat

zgadzam sie w 100% z zalozycielem tematu...

No niestety też muszę się zgodzić. Historię S, Likens znam i przez to miałam nadzieję na coś więcej. Nie mówiąc już nawet o mocno przeciętnym aktorstwie i scenariuszu.

Asiu powiedz mi czy spotkałaś się kiedyś z taka reakcją :

Najpierw poznajesz historie (zdarzenia, osoby , sytuacji) czy z książki czy Wikipedii,gazety czy usłyszawszy od znajomych.
Następnie oglądamy film jakie on ma szanse wygrać z naszą fantazja ? I okazać się lepszy od poprzedników zakładając że jest liniowy i nie odbiega od autentyczności.

Gdzie wewnątrz my już mamy dobranych aktorów, widzimy oczami naszej wyobraźni sceny , jeśli jest to książka wszystko jest szerzej i ciekawiej opisane gdzie przelanie na ekran zajęło by ileś set godzin. Co każda wytwórnia by zbankrutowała o ile to nie serial i żaden widz nie wysiedział by tylu godzin w kinie czy przed telewizorem.

Jeśli kolejność jest odwrotna jesteśmy narażeni na niesmak bo trudno jest odgadnąć gusta człowieka i procentowo większa ilość będzie nie zadowolona. O ile mieliśmy inny wykreowany obraz w głowie.

Przykład:
Bardzo trudno nam jest przyznać się do błędu, czy zmienić obyczaj , zasady, religie , przyzwyczajenia, porzucić nałóg.

Wytłumaczenie obrazowe:
Wygląda to mnie więcej tak od dziecka gromadzimy informacje jedne szybciej drugie wolniej zależności od indywidualnych predyspozycji. Każdy buduje swoje "miasto" z trudem składnik po składniku. Stawiamy nasze drapacze chmur lub małe domki jedno rodzinne. Czym wyższy budynek tym dłużej trwa rozbiórka i jest bardzo kosztowna mało kogo stać na to. Tak jak dziecko potrafi szybko burzyć konstrukcje i okładać nowe tak osoba sędziwa jest prawie unieruchomiona w tych działaniach budowlanych.

Moim zdaniem to film ma nas zaciekawić i skłonić do dalszych pytań i poszukiwań. Niestety w dzisiejszych czasach więcej osób ogląda i słucha niż czyta.

On nie musi wygrywać z moją fantazją, małe miałby szanse, to prawda. Jednak mimo to, film może być dobry. Mogę stwierdzić, że wyobrażałam to sobie inaczej, ale ta wersja też mnie przekonuje. Poza tym poza historią, są jeszcze sprawy bardziej techniczne, że tak je nazwę - gra aktorska, scenariusz, zdjęcia, muzyka. To wszystko składa się na ocenę. Ten film, w całości, mnie nie przekonał. Może dlatego, że historia tej dziewczyny naprawdę była szokująca. Czytałam zeznania z rozprawy, gdzieś w necie można je dorwać jak się dobrze poszuka. To co ta dziewczyna przeżyła jest nie do opisania, a film ma się nijak do tego.
Ktoś tu wcześniej napisał, że nie czuł emocji oglądając film. No niestety miałam podobnie, a nie uważam się za osobą niewrażliwą. Mnie osobiście najbardziej raził scenariusz oraz gra aktorów i niestety tego nie przeskoczę, z całym szacunkiem dla całej historii,

dzięki za dopowiedz .

Pragnę tylko zwrócić uwagę, że Dziewczyna z sąsiedztwa nie była odwzorowaniem historii S. Likens tylko powstała na podstawie książki Ketchuma o tym samym tytule. A sam autor tylko zaczerpnął trochę faktów z prawdziwej tragedii, więc reżyser opierał się na podobnej acz innej historii.

Co do filmu, mną wstrząsnął na długo. Uważam, że aktorka grająca Ruth była niesamowita i pasowała idealnie.

Jeżeli chcesz obejrzeć film na podstawie prawdziwych wydarzeń to musisz zobaczyć Amerykańską Zbrodnię.

Gdzie jeszcze można dowiedzieć się więcej o tej historii? Oglądałam dziewczyna z sąsiedztwa, amerykańska zbrodnia, chcę przeczytać książkę Ketchuma, są jeszcze jakieś inne źródła?

http://killer.radom.net/~sermord/New/zbrodnia.php-dzial=mordercy&dane=likens.htm

Polecasz książkę po obejrzeniu filmu? Bo nie wiem czy ma sens ją czytac gdy znam już tą całą historię. Trudno mi uwierzyć, że ta historia miała miejsce naprawdę. Czy jest coś takiego w ogóle możliwe?

Ja polecam, na wstępie King i tak mocno spoileruje ;). Historia niby ta sama, ale w książce bardziej "zrozumiała" i spójna, wywierająca o wiele większe wrażenie niż film.

Pełna zgoda, film jest kiepski.