opowiadają młode Polki i Polacy, którzy zmagają się z niełatwą codziennością. Trapieni różnymi rozterkami i problemami różnej rangi, jedni mają większe zmartwienia inni mniejsze, ale dzielą się z tym przed kamerą z widzami. Jednak bohaterka tego dokumentu, Endo, podczas projekcji przypomina postać "Ki" w filmie pod tym samym tytułem. Jakieś takie skojarzenie mnie naszło. Cały dokument ciekawy, aż dziw bierze, że przedstawione zdjęcia są z 2003/2004 roku. Jeszcze widać było, że Polska taka bidulka była. Nie wyremontowane miasta, ulice itd... a to wszystko przed wejściem do UE. Można zerknąć i wyciągać wnioski z tego co mówią bohaterowie, by porównać (a chyba nie będzie to łatwe, bo tak szybko czasy się zmieniają) do bieżącej sytuacji w naszym kraju. Niby film raptem z 2004 roku czyli dość niedawno, a myślenie ludzi występujących, ich problemy i inne wydarzenia w owym czasie są nie do porównania z dzisiejszymi problemami.