Dobrze, że będzie tam przynajmniej trochę Polaków którzy dopilnują porządku ;P...po za tym obsada zapowiada się ciekawie :P....Zobaczymy jak Paquin poradzi sobie z rolą ŚP Sendlerowej...pzdr
wiesz... moim zdaniem skoro Polacy wolą kręcić głupawe komedie romantyczne, to cieszę się, że chociaż Amerykanie się za to wzięli. Bo historia Ireny Sendler jest niesamowita i warto ją pokazać również i za granicą dzięki temu filmowi, nie sądzisz? :)
Oczywiście że tak. Zgadzam się z tobą, chociaż wolę już kino Polskie od tych amerykańskich hollywoodów. Oczywiście, że oni mają większy zasób portfela i może z jednej strony lepiej, ale czy np. wyobrażasz sobie Trylogie Sienkiewicza wg amerykanów? Ja nie, a słyszałam ze chcieli wykupić realizacje. Bogu zapłać że Polacy im tego nie oddali. Chodzi mi raczej o to, że chyba Polacy najlepiej rozumieją los swoich przodków w czasie II wojny światowej niż jacyś tam amerykanie, którzy siedzieli spokojnie w kanapie (mowa o cywilach, chociaż wojsko amerykańskie tez się nie kwapiło żeby nam pomóc)(mówiąc o polskiej kinematografii chodzi mi tutaj nie o "Tylko mnie kochaj" albo "Nie kłam kochanie" bo to żałosne, tylko o filmy typu "Katyń", "Popiełuszko" i jeszcze kilka innych, chociaż masz racje, że ostatnio powstają filmy typu "Testosteron", albo "Lejdis" i inne pierdoły, które nic nie wnoszą tylko ukazują wielkie chamstwo...pozdr ;P
Jasną sprawą jest, że są tematy, których nie sposób sobie wyobrazić w produkcji amerykańskiej- trylogia Sienkiewicza jest idealnym przykładem... Jednak ja nie nastawiam się negatywnie na film o Irenie Sendler. Tak samo nie zgadzam się z Tobą, że tylko Polacy mogą się "wczuć" w takie role. Dla przykładu podam "Pianistę", który uważam za świetny i poruszający film, a kreacja aktorska Adrien'a Brody jest wg mnie genialna.
:)
Sorka, może inaczej to ujmę bo źle mnie zrozumiałaś...Ja też się nie nastawiam źle na ten film, wręcz przeciwnie czekam na niego z niecierpliwością. Chodzi mi raczej o to, że jeśli Polacy chcą coś na poważnie to robią to genialnie, a amerykanie wciąż śmieją się i robią se jaja z Polaków (przykład? Enigma). Chodzi mi o to, że powstało wiele filmów podobnych do "Pianisty" (że film genialny, również się z Tobą zgodzę), ale tylko jeden z nich na milion robi taką właśnie taki sukces jak "Pianista". czekam z niecierpliwością, ale też się nieco obawiam, czy amerykanie tego przypadkiem nie zepsują? Mam nadzieję, że nie...pozdr :P
Pewnie nie wiecie, ale "Pianista" był w dużej mierzę robiony przez Polaków, ot choćby weźmy osobę reżysera, a pieniądze amerykańskie nie znalazły się w budżecie.
To już chyba opowieści z zielonego lasu :DDD Na co im trylogia? Co najwyżej jakiś producencina nakręciłby na bazie Sienkiewicza film klasy C, w którym wystąpili by kosmici, indianie i gumowy szatan, bo poważne studio by się za to nie wzięło
Powiem dwa słowa "Quo vadis?"
Co do Pani Ireny Sendler to wstyd mi za Polaków, że o tej dzielnej kobiecie dopiero przypomniały sobie dziewczynki ze szkoły w USA, a u nas później zaczęto o niej mówić. Wstyd mi, że dopiero jak Amerykanie docenili jej dzielną postawę i zaczęli pracę nad hołdem w postaci filmu Polacy biadolą, że to Amerykanie, a nie Polacy nakręcą film.
I gdyby niestety nie małe amerykańskie dziewczynki nie zainteresowały się historią tej niezwykłej osoby, Pani Irena Sendler zmarłaby nie doczekając się należytego jej szacunku i pamięci.
...
Ale zastanówcie się ile kosztuje komedia romantyczna i ile można na niej zarobić a ile kosztuje film historyczny i ile można na nim zarobić
nie znam amerykanskiego filmu w ktorym pokazanoby polakow pozytywnie, i mysle ze w tym tez pewnie zostaniemy postawieni na uboczu. Glowny watek to oczywiscie ocaleni zydzi, a cala historia dookola pewnie zostanie pominieta, tak to zwykle bywa.
Szkoda, że film o tak Wielkiej Kobiecie nakręcili amerykanie a nie Polacy. Z 1 strony dzięki temu o filmie jest głośniej i więcej osób będzie mogło go zobaczyć a z drugiej strony mówi ona o Polsce i Polakach więc to my powinniśmy pierwsi wpaść na ten pomysł i go nakręcić. Szkoda także, że większość filmów o tematyce II wojny światowej nakręconych przez Polaków jest tak negowana.. my także mamy swój punkt widzenia tego wszystkiego. Uważam, że nie należy wybielać przeszłości i pokazać ją taką jaka była i wierzyć w to, że takie tragedie się już nie wydarzą. I nie mówię, że Polacy byli idealni bo często nawet rodak rodaka był w stanie wydać. Teraz może wydać nam się nie możliwe ale w tamtych czasach to była walka o przetrwanie niestety. Także powinniśmy głośno mówić i czcić pamięć tych którzy potrafili ocalić także cudze życia.
juz cos zrobili bo ten temat jest niby pod - Miss Irena's Children ale jak na to klikniesz to cie odnosi do wlasciwej strony
Jak dotąd, gdy Polacy kręcą filmy o Polakach, to wychodzą z tego same gnioty, albo dziełka propagandowe - może i zgodne z czyjąś tam wersją historii (bo jak dotąd nie sądze, byśmy doczekali wersji historii w 100% obiektywnej i niezakłamanej czy przemilczanej w części dla korzyści jednych czy drugich i wątpię, byśmy tego dożyli), ale boleśnie źle napisane czy zagrane. To niech już Amerykanie kręcą o nas filmy - może się ktoś oburzy, jak im coś niezgodnego z podręcznikami wyjdzie, ale przynajmniej nie będzie to zaskoczenie, a po drugie, przynajmniej na grę aktorską da się patrzeć bez zgrzytania zębami i sama fabuła będzie płynna i ciekawa.
no tak...tylko jak oni maja kręcić filmy skoro w szkołach jedynym Polakiem jakiego znają jest Kościuszko?...najpierw niech się doucza a potem kręcą...Ogólnie film im wyszedł niezły i wzruszający (nie wszyscy najwyraźniej są niedouczeni)...popatrz sobie na niektóre filmy jak pozmieniali historie w nich...
PS. Wolę Polskiego gniota niż amerykańskiego "superhiciora" z bożyszczem kobiet...a jeżeli "Generał Nil", "Katyń" albo np. "Popiełuszko" jest gniotem to życzę powodzenia...pzdr