W dobie poprawnosci politycznej, gdzie probuje sie nam wmowic, ze swiat sklada sie z czarnych lub bialych kolorow i tylko takich, gdzie rasizmu dopatruje sie w najmniejszych niuansach, a mordercow i zloczyncow glaszcze sie po glowie, film zrywa niejako kajdany i bezkompromisowo traktuje pewne aspekty. Brakowalo mi tylko slynnych juz Amerykanskich sposob na wyciąganie (doslownie i w przenosni) cennych informacji.

Trzeba powiedziec sobie jasno - nie wszyscy są rowni. Ludzie dzielą sie na dobrych, mniej dobrych, zlych i bardziej zlych. Dzielą sie na inteligentnych, glupich, altruistow, egoistow. Dzielą sie rowniez ze wzgledu na kolor skory (kazda rasa cechuje sie podobnymi, ale roznymi zaletami i wadami). Tak wygląda swiat i tego zaden lewicujący chłopaszek nie zmieni. Nie oznacza to oczywiscie, ze rasa x jest lepsza od rasy y w caloksztalcie. Moze byc lepsza, ale w pewnych kategoriach.

Zmierzam do tego, ze skoro dzisiejszym zagrozeniem jest terroryzm i ten proletariat Bliskiego Wschodu, to nazywajmy rzeczy po imieniu. Skoro wystepuje takie zagrozenie, to nie buraczkujmy na twarzy, bo Polska nie chce uchodzcow itd. Takie są realia.

Nalezy tez powiedziec, ze terroryzm nie narodzil sie z powietrza. Jest to dziecko polityki zagranicznej cukierowych USA. Arabska wiosna, ustawione zamachy 11.09.01, obalanie rezimow i interwencje, to zaplanowana i skutecznie prowadzona polityka.

Co do samego filmu. Patos az razil w oczy, a przemowienie na stadionie bylo tak "epickie", ze Nolanowskie sceny z TDKR mogą sie schowac i zakwilic. Ale akcja sie toczy odpowiednio szybko, aktorzy sa wiarygodni, prawdziwe sceny z Bostonskich zamachow stanowią miłe urozmaicenie i nadają filmowi ciekawego kolorytu. Solidna 7.

Ps/ to takie symboliczne, ze dwojka skrzywionych dzieciakow konstruuje ladunki wybuchowe, dokonuje zamachu, postawia caly kraj w stan gotowosci, a po "porazce" tenze kraj wyglasza poemy i pieje z zachwytu nad solidarnosci. A sukcesem jest zlapanie umyslowo chorych dzieci, ktorych jedynym celem byl mord. Dorabiają na wlasne potrzeby ideologie jakoby ta diaspora impotentow umyslowych chciala nas zastraszyc (co tak na marginesie im sie udaje), podczas gdy ich celem jest po prostu zabijanie.