bardzo mocno przykuło mnie do ekranu. Reszta to klasyczny amerykański Patos, amerykanie robią filmy o wszystkich nawet średnio dużych wydarzeniach. Takie wydarzenia to na bliskim wschodzie codzienność, a jakoś amerykańce tego pokazać nie chcą. Niech nakręcą jakiś film o niewinnych ofiarach które zginęły przy okazji ataku bombowego (za pomocą drona) na jakiegoś terrorystę. Wyjdzie że na każdego terroryste zabijaja pewnie z 10 niewinnych osób, Ale jak u nich 3 osoby zginęły toż to III wojna światowa