Faktycznie, ta scena była fenomenalna.

Scena była jak kopnięcie prądu. Nagle się spialem jak zobaczyłem te rozgrywkę w sali przesłuchań. Coś szczególnego było w tej scenie wyróżniala się mocno. Aleksander zagrała koncertowo taki epizod to perełka.

Oj, jakże się cieszę, że podzielacie moją opinię. Liczę na to, że kinematografia z najwyższej półki doceni tę wyjątkową aktorkę.

Jakby mieli ją docenić to już dawno by to zrobili bo aktorka ma 59 lat, chyba, że filmweb się pomylił.

Jest wiele aktorek, które najlepsze swoje role zagrały w wieku mocno balzakowskim.

Scena jak najbardziej na plus, ale zobaczcie jak ta Pani trzyma się w wieku 59 lat ;-D

Zatrzymałem film, żeby sprawdzić, czy ktoś pisze o tej scenie. Macie rację, genialny kawałek.

Na mnie znacznie większe wrażenie w tej scenie zrobiła po rzesluchiwana żona terrorysty.

Obie były cudowne! Miodzio :) A jak jeszcze usłyszałem o tej dwoistości muzułmańskiego małżeństwa, to ciarki mnie przeszły :)