Film do pewnego momentu znośny. Niestety zamienia się w prostacką agitkę.Momentami dość infantylną. Źli ludzie zrobili niewinnym Amerykanom bardzo niedobre rzeczy, ale Amerykanie się nie ugną. Siłą i godnością osobistą pokażą po czyjej stronie jest prawda, honor i prawo moralne. I to jest ten sam kraj który sieje śmierć i przemoc na całym świecie.
Scena pojmania zamachowca pokazuje, pewnie niezamierzenie, słabość amerykańskiej policji. Ilość wystrzelonych naboi ma się nijak do zamierzonego efektu. Strzelali z korkowców? Policjant zabity w samochodzie na terenie uczelni musiał mieć niebywale twardą głowę. Przy tylu strzałach oddanych z bliskiej odległości prawie go odratowali. No i na okrasę odchudzony Goodman o twarzy budzącej grozę. Poza tym większość postaci jest raczej papierowa. Poza efektami pirotechnicznymi raczej słabizna.