daje taka sama ocene czyli 7/10, z tym ze mnie wlasnie pierwsza polowa podobala sie bardziej. zagadka, nie rozwiazanie.

koneserom gatunku moge smialo polecic "Rodzine Borgiow":

http://www.filmweb.pl/f293411/Rodzina+Borgi%C3%B3w,2006

mi pierwsza połowa się podobała, intrygujące było to znikanie ciał i to, że nikt tego nie zauważał, a drugiej połowy niestety nie mogłam obejrzeć, mógłby mi ktoś streścić o co chodziło? please ;)

UWAGA ZAKOŃCZENIE

W wielkim skrócie. Badając księgi możnych rodów Lambert odkrył dużo nieścisłości. Ostatecznie okazało się że było to związane z wypędzeniem Żydów z Hiszpanii. Część z nich postanowiła pozostać w Hiszpanii, ale mimo zmiany wiary tracili swoją pozycję. Więc wymyślili nowe rody i spisali nowe ksiąg uwierzytelniające je. Tego w głównej mierze dotyczyła intryga. Okazało się również że Lambert także jest Żydem a jego ojcem jest Ruiz (chyba namiestnik prowincji-Blessed), który kierował jego karierą. Skracając. Żona Lamberta zginęła a on się ożenił z tą miłością z dzieciństwa i stał się strażnikiem tajemnicy Żydów.

U mie 6/10.


"Tego w głównej mierze dotyczyła intryga. Okazało się również że Lambert także jest Żydem a jego ojcem jest Ruiz (chyba namiestnik prowincji-Blessed), który kierował jego karierą"
Czy ten namiestnik nie był czasem bratem jego matki?????


W sumie to nie dziwię się głównemu bohaterowi. Mając taką żonę też zostałabym alkoholikiem;)

Namiestnik był bratem matki Lamberta, a nie jego ojcem. Natomiast co do żony - żonę miał okropną, to fakt. Na szczęście na końcu poszedł po rozum do głowy, ożenił się z tą co trzeba i został niezłym mafiozem, niemalże "ojcem chrzestnym" ;) I koniec filmu ;) Mógł być lepszy, ale ponieważ nie ma zbyt wiele obrazów utrzymanych w klimacie "Imienia róży", dam 6/10. Początek bardzo wciąga, jednak z czasem film nieco zaczyna przynudzać. Ważne, że cała intryga została na końcu ładnie wyjaśniona. Jak na Lamberta, o dziwo, nie najgorsza produkcja. Dobre kostiumy, scenografia może być, historyczne realia także. Budżet w wysokości 12 mln$, więc nie można się czepiać (Polacy w życiu nie nakręcą takiego filmu, może za jakieś 50 lat). Świetny Brian Blessed (rola zagrana na pełnym luzie) oraz Lukács Bicskey (węgierski zabójca). Jeżeli kogoś interesują podobne klimaty, niech obejrzy: http://rachunek.sumienia.filmweb.pl/
Mi akurat film z Bettanym się nie spodobał, ale może innym przypadnie do gustu.

Żony były od tego żeby ród przedłużyć, a do chędożenia to się dziewki na boku szukało. :D