Dokument wydany przed wyborami w USA przez promującego demokratów netflixa, podczas gdy z 2 strony bombarduje sie ludzi tam zamieszkujących informacją, że republikanin Trump wygrał poprzednie wybory dzięki wykorzystaniu facebooka, przez rosyjskich trolli. Dodatkowo miesza prawdy jakimi są powszechne uzależnienie od mediów społecznościowych, algorytmy mające wydłużać czas bycia on-line, obniżenie samooceny z kłamstwami nt. tego, że ludzie nie dokonują samodzielnych wyborów i nie umieją ocenić rzeczywistości co przekłada się na złe wybory. Konkludując... nie jestem pewien, czy można temu filmowi ufać. Oby w USA wygrał Trump.
Mam takie same odczucia.do tego wrzucaja wszystkich do jednego worka z swirami plaskoziemcami.traktujac wspolnie pewne grupy jako fake news.Dokument robiony pod mlodego.naiwnego widza.
Ciekawe, bo właśnie wrzucileś wszystkich ludzi, którym spodobał się ten film do wora młodych i naiwnych.
Właśnie o tym jest ten dokument. Nie mam pojęcia jak wygląda świat, który ty widzisz ale jeżeli zauważasz w tym filmie jakąś pro-demokratyczną narrację to przedstawiony problem dotyczy cię bardziej niż ci się wydaje.
W filmie wielokrotnie podkreślono bardziej lub mniej wprost określenie, że demokracja jest najdoskonalszym ustrojem. Ciekawe, że w takim tonie wypowiadali się tylko Amerykanie. Nie było w tym gronie żadnego Europejczyka (chyba, że coś przeoczyłam). A z drugiej strony ludzi, którzy w jakiś sposób się z nią nie zgadzają wrzuca się do worka "płaskoziemców". Zaś argumenty, którymi dysponują ośmiesza się. Jako przykład podano słynną Pizzagate i incydent z człowiekiem, który wtargnął do jednej z pizzerii szukając rzekomo przetrzymywanych dzieci. I stosując narrację tego filmu - a co jeśli ten człowiek był podstawiony celowo, aby ośmieszyć całą aferę i uciąć temat?