Na prawdę spodziewałem się bardzo wiele po Legendarnym SSJ. Wszystko trwa za krótko, za szybko by nagle Goku kumulując energie ki od ledwo żywych przyjaciół jednym uderzeniem powalił kolosa ciosem w brzuch, mimo, że koks wcześniej kompletnie nic nie czuł, jakieś to TANIE i zbyt banalne. Dużym pozytywem genialna kreska, estetycznie to na prawdę wygląda rewelacyjnie jednak fabularnie mogliby wymyślić bardziej godną historię Legendarnego Saiyanina. Myślę, że ktoś się za bardzo pośpieszył i zrobił ten film po omacku, szkoda bo na prawdę miałem duże oczekiwania. Moim zdaniem najlepiej było by umieścić postać Brollyego w serialu DBZ, cała ta otoczka wokół legendy, że prawdziwy SSJ rodzi się raz na 1000 lat no i genialna wizja nakoksowanego wariata wymaga zdecydowanie lepszego traktowania :)