Powiedział pewnie jeden z twórców patrząc ile czasu zajmuje już stworzony materiał.
Przez cały film wszyscy odbijali się od Brolliego jak piłki od ściany, nagle Goku powala go jednym
ciosem, teleportuje wszystkich do statku kosmicznego, planeta wybucha, bohaterowie lądują
bezpiecznie na ziemi, koniec.
Skąd taka wysoka ocena tego gniota u ciebie? Nie ma co się kierować nostalgią, ten film fabularnie był tragiczny. Zasługuje na 2 gwiazdki jedynie za postać Brolly'ego. Cała reszta do kitu.
Oceniłeś to na 7 chyba tylko przez nostalgię :(
Film jest beznadziejny. Jedyna pozytywna rzecz to ciekawa postać Brolly'ego i tylko za to należą mu się 2 gwiazdki.
Proszę, błagam; napisz to samo... inaczej po raz trzeci. :D
Wystawiłem 4 więc bądź dla mnie łaskaw, bo chyba mieszczę się w kanonie przyzwoitego oceniania. ;D
Ogólnie wszystko w tym filmie tak wygląda
Tata Brolyego: Vegeta, zostań naszym królem.
Vegeta: Nie chcę.
Tata: No weź zostań.
Vegeta: No dobra.
koniec wątku
Vegeta: Walka z Brolym nie ma żadnego sensu, nie możemy wygrać!
Picollo: Ale myślę, że jednak warto spróbować
Vegeta: No dobra
koniec wątku
Jakiś ufol: Sayanie traktują nas jak niewolników
Gohan: Macie tu trochę żarcia
Ufol: No dobra
koniec wątku
Broly: Nie masz ze mną szans!
Songo: Właśnie, że mam!
Broly: No dobra.
Cholerny koniec filmu!!!!
I tak przez cały czas, aż do napisów. Wściec się można.